Relacja ppor. Jerzego Palusińskiego
1 września 1939 r., w piątek, nad Wyszkowem odbyła się walka 111 Eskadry Myśliwskiej z niemiecką wyprawą bombową, składającą się z He 111 i eskorty, Bf 110. Relację jednego z uczestników walki, podporucznika Jerzego Palusińskiego, opublikował 4 września dziennik "Express Poranny" - pilot szczegółowo relacjonuje, co zaszło i jak wydostał się z opresji. Skan gazety obejrzeć można klikając na miniaturę obok.
Relacja ta, jakkolwiek ciekawa, wydaje się mało wiarygodna. W dwóch innych napisanych przez siebie opisach walki (pamiętnik Fericia i meldunek bojowy) mówi o samodzielnej walce z Do 17 i zestrzeleniu dwóch z nich (i tak też zaliczono mu zwycięstwa). Wg niektórych źródeł Palusiński zestrzelony został przez Bf 110, a nie jak sam pisał, przez bomowca. Wątpliwości nie ulega natomiast fakt, że z podziurawionymi skrzydłami, potrzaskanymi zegarami na pulpicie oraz przestrzelonymi oponami skaptował podczas przymusowego lądowania we wsi Nadma koło Kobyłki.
Palusiński zabrany został przez podchorążego piechoty do Rembertowa, a następnie do Warszawy (szpital im. Józefa Piłsudskiego). Później ze szpitalem ewakuowany był do Chałma i Równego. Po opuszczeniu go przebywał w niewoli sowieckiej, lecz dwukrotnie uciekał (za pierwszym razem złapano go) i ostatecznie dotarł na Węgry. Przez Jugosławię i Włochy dotarł do Francji. Nie walczył tam, brał natomiast udział w bitwie o Anglię jako pilot 303 Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki. Potem służył kolejno w Dywizjonach 308, 306, ponownie 303 oraz 316. Piastował także różne stanowiska administracyjne i sztabowe w dowództwach grup myśliwskich. Nie zestrzelił więcej samolotów. Po wojnie osiadł w Wielkiej Brytanii i zajął się hodowlą zwierząt. Zmarł w 1984 r.
Wojciech Zmyślony