Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Tadeusz Nowierski

Tadeusz Nowierski

Tadeusz Nowierski urodził się 22 czerwca 1907 r. w Piotrkowie (obecnie - Piotrkowie Trybunalskim), na terenie późniejszego województwa łódzkiego. Jego rodzicami byli Ludomir - lekarz, porucznik Legionów Polskich, a potem major rezerwy Wojska Polskiego - i Stanisława z domu Altdorfer. Miał siostrę Jadwigę. Edukację pobierał początkowo w rodzinnym mieście, kończąc szkołę powszechną i uczęszczając do Państwowego Gimnazjum Męskiego im. Bolesława Chrobrego. Po śmierci ojca w 1925 r. przeniósł się do Warszawy i do 1928 r. uczęszczał do Prywatnego Gimnazjum Męskiego pw. św. Kazimierza (zwanego od nazwiska założyciela gimnazjum Kazimierza Kulwiecia). Ukończył siódmą klasę tej szkoły, jednak nie zdał matury.

Został powołany do odbycia służby czynnej w Wojsku Polskim. Trafił początkowo do 1 Pułku Lotniczego w Warszawie. W okresie od lutego do 14 listopada 1929 r. przeszedł w Szkole Podoficerów Pilotów Lotnictwa w Bydgoszczy kurs pilotażu. Po powrocie do stolicy, od grudnia 1929 r. latał w 11 Eskadrze Liniowej. Zdecydował się na służbę nadterminową, a następnie zawodową. 1 marca 1931 r. został przeniesiony do Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa w Dęblinie w charakterze instruktora pilotażu. Jesienią 1934 r. ukończył kurs szybowcowy, zdobywając kategorię "A" i "B". Jako wyróżniający się podoficer otrzymał szansę zdobycia szlifów oficerskich i 1 października 1932 r. został przyjęty do Szkoły Podchorążych dla Podoficerów w Bydgoszczy. Po trzyletniej nauce, 15 października 1935 r. został promowany na stopień podporucznika. Kończąc szkołę uzyskał również wykształcenie cywilne równoważne maturze gimnazjalnej.

Po promocji Nowierski został przydzielony do 2 Pułku Lotniczego w Krakowie, gdzie przez ponad trzy lata służył na stanowisku instruktora pilotażu w Eskadrze Treningowej. Jego uczniami byli przede wszystkim szeregowi i podoficerowie odbywający służbę czynną lub nadterminową. W okresie od kwietnia do lipca 1936 r. przeszedł pomyślnie kurs wyższego pilotażu (myśliwskiego) w Lotniczej Szkole Strzelania i Bombardowania w Grudziądzu. Mimo to nie trafił do eskadry myśliwskiej, a dopiero 19 marca 1939 r. został przydzielony do 24 Eskadry Liniowej, również wchodzącej w skład 2 Pułku Lotniczego. Objął stanowisko szefa pilotów tej jednostki i służył w niej do kampanii wrześniowej.

W czasie przeszło 10-letniej służby w lotnictwie Nowierski pilotował następujące samoloty: Avia BH-33 (PWS-A), Bartel BM-4, Bartel BM-5, Breguet XIV, Breguet XIX, Bristol, Hanriot H-28, Lublin R-XIII, Morane-Saulnier, Potez XV, Potez XXV, Potez XXVII, PWS-10, PWS-14, PZL.23 Karaś, PZL Ł-2, PZL P.7, PZL P.11c, RWD-8, RWD-13, RWD-16, RWD-17, RWD-18, RWD-26, Spad 61 oraz Wibault 70C1. Jego nalot wynosił około 1800 godzin (z czego 100 godzin w nocy).

24 Eskadra wyposażona była w bombowo-rozpoznawcze samoloty PZL.23 Karaś. W związku z mobilizacją, przemianowano ją na 24 Eskadrę Rozpoznawczą i podporządkowano lotnictwu Armii "Kraków". W ostatnich dniach sierpnia 1939 r. została przebazowana na lotnisko polowe w Klimontowie niedaleko Sandomierza. W czasie kampanii wrześniowej działała początkowo na rzecz wspomnianej Armii "Kraków", a następnie na rzecz Armii "Lublin" oraz wykonując rozkazy Naczelnego Wodza. Operowała najpierw w Małopolsce, potem na lotniskach na Lubelszczyźnie, a wreszcie na Wołyniu.

We wrześniu 1939 r. Nowierski wykonał siedem lotów bojowych i przynajmniej dwa kolejne o charakterze łącznikowym. Chrzest bojowy przeszedł już 1 września, przeprowadzając rozpoznanie w rejonie Katowic i Bytomia (wraz z por. obs. Tadeuszem Prędeckim i kpr. strz. Janem Woźnym). Z lotu tego powrócił na Karasiu uszkodzonym przez obronę przeciwlotniczą. Nazajutrz poprowadził na bombardowanie kolumny pancerno-motorowej w rejonie Częstochowy sześć samolotów eskadry (sam leciał z por. obs. Aleksandrem Bujalskim i kpr. strz. Janem Pawlakiem). 5 września z polowego lotniska eskadry poleciał RWD-8 do Dęblina celem zorganizowania części zamiennych dla samolotów eskadry. 8 września wykonał lot rozpoznawczy po trasie Brzeziny-Łódź-Łowicz-Łęczyca-Kutno-Łowicz-Sochaczew-Gębin-Gostynin (z ppor. obs. Adamem Gismanem i kpt. strz. Zygmuntem Gaikiem). 12 września rozpoznawał sytuację na Wiśle na odcinku od Dęblina do Baranowa Sandomierskiego (z dowódcą eskadry kpt. obs. Julianem Wojdą i kpr. strz. Antonim Młodzikiem). 15 września (w załodze z por. obs. Romanem Miarczyńskim i ppor. obs. Henrykiem Ziółkowskim, lecącym jako strzelec) wykonał brawurowy lot do oblężonej Warszawy. Po pokonaniu blisko 360 kilometrów (głównie nad terenem nieprzyjaciela) wylądował na ostrzeliwanym przez Niemców Polu Mokotowskim. Dostarczył rozkazy i mapy od Naczelnego Wodza dla dowódcy obrony stolicy gen. dyw. Juliusza Rómmla, a następnie tego samego dnia powrócił do 24 Eskadry. W locie tym jego samolot został uszkodzony ogniem artylerii przeciwlotniczej. 16 września (z ppor. obs. Antonim Pułczyńskim i kpr. strz. Janem Pawlakiem) przeprowadził rozpoznanie po trasie Włodzimierz Wołyński-Chełm-Hrubieszów-Zamość, a meldunek ciężarkowy z obserwacjami zrzucono w Chełmie. Tego samego dnia wystartował za sterami LWS-3 Mewa (wraz z por. obs. Bronisławem Bąkiem) w celu nawiązania łączności ze sztabem Naczelnego Wodza, ale wkrótce po starcie musiał zawrócić z powodu usterki silnika. 17 września (z por. obs. Romanem Miarczyńskim i kpr. strz. Augustynem Myrcikiem) dokonał zrzutu meldunku ciężarkowego dla dowódcy obrony Łucka o oddziałach Armii Czerwonej, które tego dnia zaatakowały niespodziewanie Polskę.

Wobec sowieckiej agresji jeszcze tego samego dnia rzuty powietrzny i kołowy 24 Eskadry skierowały się do Rumunii. Na rozkaz dowódcy eskadry Nowierski za sterami samolotu PZL.23 Karaś nr 8 przeleciał granicę rumuńską, lądując w Czerniowcach. Po dalszym przelocie do Bukaresztu i zdaniu samolotu władzom rumuńskim, wyruszył w drogę do Wojska Polskiego odtwarzanego we Francji. W konsulacie RP w stolicy Rumunii 23 września wyrobiono mu paszport, dzięki czemu przez Jugosławię i Grecję dotarł drogą morską do Francji (rejs z Pireusu do Marsylii statkiem "Ionia", w dniach 12-16 października). 18 października 1939 r. zameldował się na stacji zbornej na lotnisku Le Bourget w Paryżu. Po wielotygodniowym, bezczynnym oczekiwaniu, zgłosił się na wyjazd do Wielkiej Brytanii. Na Wyspy przybył 15 marca 1940 r. i początkowo dostał przydział do Centrum Lotnictwa Polskiego w bazie RAF Eastchurch. Pod koniec maja został przeniesiony z tym ośrodkiem do Blackpool. 16 lipca 1940 r. został skierowany na kurs wznawiający pilotażu do szkoły współpracy z armią 1 School of Army Cooperation w Old Sarum, gdzie latał za sterami samolotów Tiger Moth i Hector. 22 lipca 1940 r. trafił na kurs myśliwski do jednostki wyszkolenia bojowego 5 Operational Training Unit w Aston Down, gdzie przeszkolił się na Harvardach, Masterach i Spitfire'ach.

5 sierpnia 1940 r. zameldował się w brytyjskim 609 Dywizjonie Myśliwskim RAF (609 Squadron) stacjonującym w bazie RAF Middle Wallop. Wraz z nim przydzielony tam został por. Piotr Ostaszewski-Ostoja, a latem 1940 r. służyli jeszcze dwaj inni Polacy: ppor. Zbigniew Oleński i por. Janusz Żurakowski. Nowierski w bitwie o Anglię wziął udział w łącznie 44 lotach bojowych i operacyjnych, którymi były przede wszystkim patrole obronne i starty alarmowe przeciwko niemieckim wyprawom bombowym. Pierwszy sukces zanotował już 13 sierpnia 1940 r., podczas swojej pierwszej walki myśliwskiej z nieprzyjacielem. Podczas ataku na formację Junkersów 87 osłanianych przez Messerschmitty 109, skutecznie zaatakował dwa myśliwce, z których jeden zaliczono mu jako zestrzelony na pewno, a drugi jako uszkodzony.

7 września Nowierski uczestniczył w walce z dużą formacją bombowców w eskorcie myśliwskiej. Po skutecznym ataku na Dorniera 17 (wedle meldunku, niemiecki samolot zapalił się) przyznano mu zestrzelenie pewne. Na tzw. liście Bajana zaklasyfikowano je ostatecznie jako zestrzelenie prawdopodobne. 25 sierpnia Nowierski brał udział w walce z dużym zgrupowaniem Messerschmittów 110 i Heinkli 111. Na podstawie jego meldunku zaliczono mu najpierw zestrzelenie jednego He 111, jednakże i ono nie zostało uwzględnione na tzw. liście Bajana. 27 września uczestniczył w ataku na krąg obronny Messerschmittów 110 nad Warmwell. W walce trafił jednego z przeciwników i usiłując go dobić, ścigał go daleko nad kanał La Manche. Bezskutecznie: ostatecznie przyznano mu tylko uszkodzenie. 30 września swoje konto zwycięstw wzbogacił o jednego Messerschmitta 109 zestrzelonego na pewno i jednego uszkodzonego. Dokonał tego atakując indywidualnie formację sześciu Messerschmittów 109 w rejonie Portland. 15 października w walce z niemieckim nalotem wymierzonym w Southampton zapisał na swoim koncie kolejne zestrzelenie pewne, ponownie Messerschmitta 109.

W czasie bitwy o Anglię tylko raz był w poważniejszych tarapatach i to nie z powodu działalności wroga, a usterki technicznej własnego samolotu. 5 października podczas powrotu z lotu treningowego, przy podejściu do lądowania w bazie RAF Middle Wallop, w jego samolocie wysunęła się tylko jedna goleń podwozia, co groziło kraksą przy przyziemieniu lub dobiegu. Mimo usilnych starań nie udało się tego stanu rzeczy zmienić i Nowierski za radą kolegi z dywizjonu wzniósł się na wysokość 1500 metrów i wyskoczył ze Spitfire'a I PR-M (N3223) na spadochronie. Wylądował na równinie Salisbury Plain, dokładnie zaś na terenie gospodarstwa rolnego, wśród kur. Wzbudził wśród miejscowych rolników chwilową konsternację, jednak doznał jedynie niegroźnego stłuczenia dłoni i do dywizjonu powrócił wysłanym po niego samochodem.

Kolejne miesiące po bitwie o Anglię przyniosły mniejsze natężenie walk, a przeciwnikiem RAF były zazwyczaj pojedyncze bombowce Luftwaffe. W walce z nimi Nowierski powiększył swoje konto zwycięstw o kolejne dwa. 2 grudnia 1940 r. lecąc w parze z F/O Noelem Agazarianem zaatakował pojedynczy samolot, którego piloci rozpoznali jako Bf 110 lub Do 17. Nie byli w stanie ocenić skuteczności swojego ataku, ale po otrzymaniu meldunku o rozbiciu się na plaży w Thorney Island Dorniera przeprowadzono śledztwo, które wykazało, że maszynę zestrzelili piloci 609 Dywizjonu RAF. W rezultacie Agazarianowi i Nowierskiemu przyznano początkowo zespołowe zestrzelenie pewne. Na "liście Bajana" przy nazwisku Nowierskiego figuruje ono jednak jako połówka uszkodzenia. Współcześni historycy uważają jednak, że ich ofiarą był w rzeczywistości Dorner 17 7T+KL (3618) z jednostki Küstenfliegergruppe 606, który rozbił się w Breście we Francji.

13 lutego 1941 r. Nowierski patrolując w parze z F/Lt Terencem H. T. Forshawem zaatakował pojedynczego Junkersa 88, którego zaliczono mu jako uszkodzonego. W wyniku wymiany ognia jego Spitfire I (X4773) również został uszkodzony. Historycy przypuszczają, że ofiarą Nowierskiego padł Ju 88A-1 (4176) z jednostki Küstenfliegergruppe 806, który rozbił się w Caen we Francji.

Nowierski był jednym z nielicznych polskich pilotów, latających w bitwie o Anglię za sterami Spitfire'ów. Mimo że nigdy wcześniej nie służył w jednostce myśliwskiej, osiągnął znakomite rezultaty w walce przeciwko Luftwaffe, zdobywając ogromny szacunek wśród brytyjskich towarzyszy broni (wśród których zyskał przezwisko "Novi"). Wszystko wskazuje też na to, że należy się mu honorowy tytuł asa myśliwskiego, przysługujący lotnikom, którym zaliczono zestrzelenie przynajmniej pięciu samolotów nieprzyjaciela. Jego zwycięstwa w 609 Dywizjonie RAF Brytyjczycy zaklasyfikowali początkowo jako 5 i 1/2 - 0 - 3, a dopiero w wyniku późniejszej weryfikacji przez polskie władze wojskowe ten wynik zredukowano do 3 - 1 - 6 i 1/2.

22 marca 1941 r. Nowierski został przeniesiony do nowo sformowanego 316 Dywizjonu Myśliwskiego "Warszawskiego" na stanowisko kontrolera na naziemnym stanowisku naprowadzania. Mimo tego przydziału regularnie latał, uczestnicząc także w lotach operacyjnych. 10 sierpnia 1941 r. został wyznaczony na stanowisko dowódcy eskadry "B" 316 Dywizjonu. Przez większość 1941 r. jednostka wyposażona była w Hurricane'y i bazowała na lotniskach położonych z dala od głównego rejonu walk z Luftwaffe: w walijskiej bazie RAF Pembrey oraz w Colerne niedaleko Bristolu. Głównym zajęciem pilotów jednostki były loty patrolowe nad konwojami płynącymi u wybrzeży Wielkiej Brytanii. Po przezbrojeniu na Spitfire'y VB w październiku 1941 r. i przenosinach do Northolt w grudniu 1941 r. 316 Dywizjon zaczął wreszcie regularnie latać nad teren nieprzyjaciela.

11 stycznia 1942 r. lądując w Northolt Nowierski uszkodził Spitfire'a VB SZ-O (W3230), gdy przed przyziemieniem zapomniał wypuścić podwozie. Ten przykry, choć niegroźny dla niego incydent nie przeszkodził mu w dalszej karierze dowódcy myśliwskiego. Krótko potem, 17 stycznia 1942 r., objął dowództwo 308 Dywizjonu Myśliwskiego "Krakowskiego", po zabitym tydzień wcześniej kpt. Marianie Wesołowskim. Jednostka przebywała na odpoczynku bojowym w bazie RAF Woodvale, a na wyposażeniu miała Spitfire'y II. Jej głównym zadaniem było wdrażanie nowych pilotów do służby w jednostce bojowej, a także osłona konwojów. 9 lutego 1942 r. Nowierski odniósł obrażenia w wypadku samochodowym, jadąc wraz z ppor. pil. Olgierdem Ilińskim oraz kpt. pil. Stanisławem Pietruskim. Okazały się na tyle niegroźne, że już po pięciu dniach był w stanie zasiąść z powrotem za sterami samolotu. Na początku kwietnia 1942 r. 308 Dywizjon został przeniesiony do bazy RAF Exeter i wszedł w skład II Skrzydła Myśliwskiego, biorąc następnie udział w licznych lotach bojowych nad Francją. Niedługo potem, 6 maja 1942 r., Nowierski dostał przeniesienie na stanowisko zastępcy dowódcy I Skrzydła Myśliwskiego, którym był kpt. Stefan Janus. Było to związane z reformą polskiego lotnictwa myśliwskiego, polegającą na rozbudowie I Skrzydła oraz zmniejszeniu i wycofaniu II Skrzydła na tyły.

I Skrzydło Myśliwskie stacjonowało w bazie RAF Northolt i składało się z czterech dywizjonów, z których jeden lub dwa bazowały na pobliskim lotnisku Heston. Skład skrzydła z biegiem czasu się zmieniał: jedne dywizjony odchodziły na tyły, inne przybywały do Northolt. Nowierski na przemian z Janusem (a czasem równocześnie) prowadzili polskie dywizjony na operacje bojowe, którymi były przede wszystkim wymiatania myśliwskie oraz eskorty bombowców.

19 sierpnia 1942 r. Nowierski wziął udział w operacji "Jubilee", czyli próbnej alianckiej inwazji przeprowadzonej w Dieppe. Prowadząc I Skrzydło lub lecąc jako boczny kpt. Stefana Janusa wykonał tego dnia cztery loty bojowe, stając się pod tym względem rekordzistą wśród Polaków. W drugim locie, jako boczny Janusa, przeprowadził z nim brawurowy atak na formację pięciu Dornierów 217, próbujących zbombardować aliancki konwój, w wyniku którego zaliczono mu uszkodzenie dwóch bombowców.

10 grudnia 1942 r. odszedł z I Skrzydła do dowództwa 11 Grupy Myśliwskiej RAF (11 Group) w Uxbridge, gdzie pełnił funkcję polskiego oficera łącznikowego. Korzystając ze sposobności co jakiś czas nadal przyjeżdżał do Northolt, by uczestniczyć w lotach bojowych i treningowych. 15 lutego 1943 r. został odkomenderowany na stanowisko komendanta Polskiej Szkoły Myśliwskiej, funkcjonującej przy brytyjskiej jednostce wyszkolenia bojowego 58 Operational Training Unit w Grangemouth. 20 czerwca 1943 r. zakończył służbę w szkolnictwie i wrócił do linii. W stopniu majora objął dowództwo II Skrzydła Myśliwskiego, składającego się wówczas z trzech, a potem dwóch dywizjonów myśliwskich, wciąż o charakterze tyłowym.

12 października 1943 r. został dowódcą 133 Polowego Port Lotniczego. Formacja ta przeznaczona była do operowania w warunkach planowanej inwazji alianckiej we Francji. Podlegały jej 133 Skrzydło Myśliwskie (dawne II Skrzydło Myśliwskie, które wiosną 1944 r. przestało mieć charakter zapasowy) oraz jednostki pomocnicze, zapewniające obsługę naziemną dla tych dywizjonów. W okresie dowodzenia Nowierskiego skrzydło składało się z dwóch-trzech dywizjonów (w tym przez pewien okres nawet z jednostki brytyjskiej - 129 Dywizjonu Myśliwskiego RAF; 129 Squadron). Początkowo na wyposażeniu miało Spitfire'y V, ale wiosną 1944 r. zostało przezbrojone na Mustangi III.

Choć stanowisko Nowierskiego miało charakter zasadniczo naziemny, w dalszym ciągu uczestniczył w lotach bojowych: na wsparcie lądowania w Normandii, na eskorty bombowców oraz na zwalczanie latających bomb. Do osobistego użytku miał oznaczonego swoimi inicjałami Mustanga III TN (HB886). 5 sierpnia 1944 r. na tym samolocie uzyskał zestrzelenie V1. 17 lutego 1945 r. przekazał dowództwo ppłk. Tadeuszowi Rolskiemu, a sam został skierowany do Dowództwa Sił Powietrznych w Londynie. 19 marca 1945 r. rozpoczął kurs dla oficerów sztabowych na amerykańskiej uczelni wojskowej US Army Command and General Staff Office w Fort Leavenworth w stanie Kansas. Po powrocie do Wielkiej Brytanii, od 25 czerwca 1945 r. miał przydział do Bazy Sił Powietrznych w Dunholme Lodge. Od 17 sierpnia 1945 r. służył w Dowództwie Sił Powietrznych w Londynie, a 10 października z powrotem trafił do Bazy Sił Powietrznych w Dunholme Lodge. Bez dalszych przydziałów doczekał rozformowania Polskich Sił Powietrznych.

Nowierski zdecydował się na powrót do Polski i 8 czerwca 1947 r. przypłynął do Gdańska na pokładzie statku "Clan Lamont". Zdemobilizował się w stopniu podpułkownika i Wing Commandera (wcześniej miał czasowo stopień funkcyjny Acting Group Captaina). Za męstwo został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 9048), czterokrotnie Krzyżem Walecznych, czterokrotnie Medalem Lotniczym, Polowym Znakiem Pilota (nr 573) i brytyjskim Distinguished Flying Cross oraz medalami pamiątkowymi. Przed wojną otrzymał ponadto Brązowy Medal za Długoletnią Służbę. W Wielkiej Brytanii wykonał 161 lotów bojowych i 93 operacyjne.

Po przyjeździe do kraju skierował się do Krakowa, wracając do żony i dzieci. Następnie wyjechał do stolicy i zamieszkał u przyjaciela i towarzysza broni z lat wojny, mjr. Stanisława Skalskiego. Mimo starań nie został przyjęty do ludowego Wojska Polskiego ani do lotnictwa cywilnego. Nabył więc (wspólnie z mjr. Władysławem Szcześniewskim, byłym dowódcą 315 Dywizjonu) poniemiecki samochód Opel Olympia i rozpoczął pracę jako taksówkarz.

4 czerwca 1948 r. został zatrzymany przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w "kotle" urządzonym w warszawskim mieszkaniu por. Władysława Śliwińskiego, dokąd udał się z wizytą towarzyską. Śliwiński był byłym pilotem m.in. 303 Dywizjonu, prowadzącym po wojnie na terenie Polski działalność wywiadowczą na rzecz rządu emigracyjnego. Znajomość z prawdziwym szpiegiem sprowadziła na Nowierskiego (i szereg innych weteranów Polskich Sił Powietrznych) nieszczęście. Oskarżano go fałszywie o szpiegostwo i działania na szkodę kraju. Był więziony w siedzibie Urzędu Bezpieczeństwa przy ul. Koszykowej w Warszawie oraz areszcie śledczym przy ul. Rakowieckiej (tzw. więzieniu mokotowskim), gdzie poddano go brutalnemu śledztwu, które prowadził ppor. Mieczysław Kobylec, a nadzorował niesławny płk Józef Różański. Nowierskiego torturowano fizycznie i psychicznie, aby wymusić na nim obciążające go zeznania. Dopiero po dwóch latach, postanowieniem Naczelnej Prokuratury Wojskowej, zarzuty wycofano. Nowierski odzyskał wolność tydzień później, 31 maja 1950 r. Komunistyczny reżim nie dał mu jednak zupełnego spokoju, gdyż w latach 1951-1954 był rozpracowywany przez Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Krakowie. Donosili na niego m.in. weterani Polskich Sił Powietrznych będący tajnymi współpracownikami UB.

Ciężkie przeżycia znacząco odbiły się na stanie jego zdrowia, a uwięzienie sprowadziło na niego i jego rodzinę ubóstwo. Po wyjściu na wolność zamieszkał w rodzinnej Warszawie. Wrócił do pracy taksówkarza, ale w 1956 r. otworzył warsztat ślusarski.

Podpułkownik pilot Tadeusz Nowierski zmarł 2 kwietnia 1983 r. w Warszawie, w wieku 75 lat. Pochowany został na Starych Powązkach w Warszawie. Od 1938 r. był żonaty z Wandą z domu Piorunkiewicz. Miał córkę Krystynę i syna Andrzeja. Po wojnie ożenił się powtórnie, z Aliną Kaczyńską (z domu Szulc).

Data
Samolot
Jednostka
Zniszczony
na pewno
Zniszczony
prawdo-
podobnie
Uszkodzony
13.08.1940 Spitfire I, PR-A (L1082) 609 Dywizjon RAF Bf 109    
13.08.1940 Spitfire I, PR-A (L1082) 609 Dywizjon RAF     Bf 109
07.09.1940 Spitfire I, PR-T (R6922) 609 Dywizjon RAF   Do 17 *  
25.09.1940 Spitfire I, PR-M (N3223) 609 Dywizjon RAF He 111 **    
27.09.1940 Spitfire I, PR-M (N3223) 609 Dywizjon RAF     Bf 110
30.09.1940 Spitfire I, PR-P (R6961) 609 Dywizjon RAF Bf 109    
30.09.1940 Spitfire I, PR-P (R6961) 609 Dywizjon RAF     Bf 109
15.10.1940 Spitfire I, PR-P (R6961) 609 Dywizjon RAF Bf 109    
02.12.1940 Spitfire I, PR-R (X4471) 609 Dywizjon RAF     1/2 x Do 17 ***
13.02.1941 Spitfire I, PR-[?] (X4773) 609 Dywizjon RAF     Ju 88
19.08.1942 Spitfire VB, JH-T (BL860) I Skrzydło Myśliwskie     Do 217
19.08.1942 Spitfire VB, JH-T (BL860) I Skrzydło Myśliwskie     Do 217
   
Razem
3
1
6 i 1/2
* zwycięstwo uwzględnione na tzw. liście Bajana jako zestrzelenie prawdopodobne, ale uznane przez RAF jako zestrzelenie pewne
** zwycięstwo nieuwzględnione na tzw. liście Bajana, ale uznane przez RAF
*** zwycięstwo uwzględnione na tzw. liście Bajana jako uszkodzenie, ale uznane przez RAF jako zestrzelenie pewne
 

Wojciech Zmyślony