
Michał Latawiec
Michał Latawiec urodził się 8 stycznia 1915 r. w Majdanie Zbydniowskim, ówcześnie w granicach Austro-Węgier (czasowo pod okupacją rosyjską), w późniejszym powiecie tarnobrzeskim województwa lwowskiego (obecnie – w powiecie stalowowolskim województwa podkarpackiego). Jego rodzicami byli Stanisław i Karolina z domu Chciuk, rolnicy. Michał uczęszczał do Państwowego Gimnazjum im. Hetmana Jana Tarnowskiego w Tarnobrzegu, gdzie w 1936 r. zdał maturę. Wobec ukończenia 21 lat został powołany do odbycia służby wojskowej i 15 września 1936 r. rozpoczął naukę w Batalionie Szkolnym Podchorążych Rezerwy (dawnej Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty) w Zambrowie. W styczniu 1937 r. przeniósł się do Szkoły Podchorążych Rezerwy Lotnictwa w Radomiu-Sadkowie. Ukończył ją we wrześniu 1937 r., uzyskując wyszkolenie w pilotażu i tytuł podchorążego rezerwy. Po ukończeniu szkoły zamiast powrotu do cywila zdecydował się na karierę zawodowego oficera Wojska Polskiego i od września 1937 r. uczył się na drugim roku Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Został wyszkolony na pilota liniowego.
W stopniu sierżanta podchorążego, 15 czerwca 1939 r. został przydzielony na praktykę do 6 Pułku Lotniczego we Lwowie, stacjonującego na lotnisku w Skniłowie. Dostał przydział do 64 Eskadry Liniowej wyposażonej w bombowo-rozpoznawcze samoloty PZL.23 Karaś i wchodzącej w skład II/6 Dywizjonu Liniowego.
W przededniu wybuchu II wojny światowej jednostkę Latawca przemianowano na 4 Eskadrę Bombową i wcielono do Brygady Bombowej, która była odwodem Naczelnego Wodza. Jednostkę przeniesiono na lotnisko polowe Nosów w pobliżu Białej Podlaskiej. Podczas kampanii polskiej 1939 r. Latawiec odbywał loty bombowe i rozpoznawcze nad różnymi frontami walki z Niemcami, z biegiem czasu przenosząc się na kolejne lotniska polowe. Wykonał w sumie cztery zadania bojowe.
3 września 1939 r. wraz z por. obs. Cezarym Wieczorkiem i kpr. strz. Janem Jukiem odbył lot nad niemiecki Śląsk w rejon Vosswalde (obecnie Fosowskie) i Kreuzburg (Kluczbork), którego celem było rozpoznanie kierunku natarcia niemieckiej kolumny pancernej. 5 września wraz z por. obs. Eugeniuszem Rudowskim i kpr. strz. Ryszardem Szulierzem ponownie poleciał w rejon Vosswalde. Na trasie Herby-Częstochowa lotnicy zbombardowali, a następnie ostrzelali z lotu koszącego niemiecką kolumnę składającą się z czołgów i samochodów. W czasie tego lotu ich Karaś został celnie ostrzelany przez Niemców, co zmusiło ich do lądowania na polach pod Grójcem. Latawiec został lekko ranny, a ciężko ranny kpr. Ryszard Szulierz zmarł w czasie przewożenia do szpitala w Grójcu.
Mimo ran Latawiec pozostał w dywizjonie. 7 września w składzie dwóch kluczy wziął udział w wyprawie bombowej w rejon Różany, w załodze z por. obs. Eugeniuszem Rudowskim i kpr. strz. Stanisławem Kamińskim. Załoga zbombardowała niemiecką kolumnę pancerno-motorową.
13 września 1939 r., rozkazem Naczelnego Wodza, marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, mianującym podporucznikami wszystkich podchorążych ostatniego rocznika szkół podchorążych, otrzymał pierwszy stopień oficerski (ze starszeństwem 1 sierpnia 1939 r.).
14 września, jako pilot jednego z ośmiu Karasi, z por. obs. Eugeniuszem Rudowskim i kpr. strz. Stefanem Rdzankiem poleciał na wyprawę bombową przeciw niemieckiej kolumnie pancernej w rejon Rawa Ruska – Sokal. Podczas powrotu na lotnisko w Hutnikach polską eskadrę zaatakowało osiem Messerschmittów 109 z niemieckiej jednostki I./JG 77. Ostatni klucz trzech bombowców, w którym leciał Latawiec, zaatakowało pięć myśliwców niemieckich. Karasie, a więc samoloty przeznaczone do bombardowania, wyszły obronną ręką z walki z szybkimi i zwrotnymi myśliwcami. Latawiec podjął walkę kołową i zaatakował z broni pokładowej jeden z myśliwców, zgłaszając później zestrzelenie. Drugie zestrzelenie zgłosił strzelec pokładowy innej załogi (powojenne publikacje z analizą strat niemieckich nie potwierdzają, by któryś z tych Messerschmittów istotnie został utracony przez Luftwaffe). Wszystkie polskie samoloty powróciły na lotnisko, choć niektóre poważnie uszkodzone. Latawiec w powietrzu został ranny w nogę, w której utkwiło pięć pocisków. Po wylądowaniu został prowizorycznie opatrzony, jednak nie mógł chodzić. Krótko potem przeżył nalot Luftwaffe na lotnisko jego eskadry w Hutnikach, i dopiero potem koledzy przewieźli go do szpitala w pobliskich Brodach. Po jego zbombardowaniu, 15 września został przewieziony do szpitala we Lwowie. Nie zdołał dołączyć już do swojej jednostki i po zakończeniu kampanii wrześniowej znalazł się na terenie okupowanym przez Sowietów. 28 października 1939 r. uciekł ze szpitala z niezagojonymi ranami, zorientowawszy się, że NKWD aresztuje przebywających w szpitalu oficerów. Ta ucieczka uratowała go zapewne przed śmiercią w Katyniu.
Na wolności początkowo ukrywał się we Lwowie. 9 grudnia 1939 r. został jednak aresztowany w czasie masowej akcji wyłapywania przez NKWD ukrywających się polskich oficerów. Osadzono go w ciężkim lwowskim więzieniu na Brygidkach. Z otwartymi ranami, bez opatrunków, przeszedł okrutne śledztwo. Mimo podejrzeń enkawudzistów nie przyznał się, że jest pilotem. 1 grudnia 1940 r. został przewieziony do obozu specjalnego NKWD w Starobielsku, a 22 maja 1941 r. wywieziono go na Syberię, do łagru w Norylsku, za kołem podbiegunowym. Pracował katorżniczo przy budowie dróg oraz w miejscowej kopalni węgla, po 12 godzin dziennie. Praca nad siły i niedożywienie doprowadziły go do wycieńczenia oraz awitaminozy.
28 sierpnia 1941 r. na mocy układu Sikorski-Majski odzyskał wolność w ramach tzw. amnestii. Jednak z Norylska do Buzułuku, gdzie formowały się polskie dywizje, było ponad 2500 kilometrów. Blisko połowę tej drogi stanowiły bagna i tundra. Przebył ją piechotą oraz płynąc Jenisejem na skleconej przez siebie tratwie. Dwa miesiące zajęła mu ta podróż, w łagrowych łachmanach, prawie boso, bo w zdartych walonkach, bez żadnego wyposażenia, zaopatrzenia i grosza w kieszeni, w obcym i wrogim kraju. Do Buzułuku przybył 27 października 1941 r.
Po dotarciu tam zgłosił się w ośrodku rekrutacyjnym Armii Polskiej w ZSRR i dostał przydział do Zgrupowania Lotnictwa i Marynarki w Kołtubance. Szybko znalazł się w grupie przeznaczonej do natychmiastowego transportu na Wyspy Brytyjskie w celu zasilenia Polskich Sił Powietrznych. Wraz z tą grupą wyjechał do Archangielska nad Morzem Białym, a następnie - wobec zamarznięcia portu morskiego - do Murmańska nad Morzem Barentsa, dokąd lotnicy przybyli już po Nowym Roku. 24 stycznia 1942 r. Latawiec odpłynął na pokładzie krążownika HMS „Trinidad” do Wielkiej Brytanii, w ramach konwoju arktycznego QP 6. Mimo ataków Luftwaffe i działań U-Bootów, 1 lutego 1942 r. dopłynął bezpiecznie do Greenock w Szkocji.
Na Wyspach Latawiec trafił początkowo do bazy RAF Kirkham na rekonwalescencję po pobycie w ZSRR. 21 marca 1942 r. został zweryfikowany jako oficer lotnictwa i wcielony do Polskich Sił Powietrznych z numerem ewidencyjnym P-1759. Mimo że był w pełni wyszkolonym pilotem, podobnie jak inni jemu podobni został skierowany na szkolenie od podstaw. Pierwszy etap nauki rozpoczął 8 marca 1942 r. w ośrodku wyszkolenia personelu latającego Air Crew Training Centre w Hucknall. 27 czerwca 1942 r. trafił na kolejny kurs teoretyczny w skrzydle wyszkolenia wstępnego 13 Initial Training Wing w Torquay. 23 października 1942 r. rozpoczął naukę w polskiej 25 Szkole Pilotażu Początkowego (25 (Polish) Elementary Flying Training School) w Hucknall. Latał za sterami samolotów Tiger Moth. Po pomyślnym przejściu tego etapu nauki został przydzielony 23 października 1942 r. na kolejny kurs do 16 Szkoły Pilotażu Podstawowego (16 (Polish) Service Flying Training School) w Newton. W związku z odkrytym dopiero na miejscu faktem niezdania przez Latawca (i kilku innych kursantów) egzaminu z wyszkolenia naziemnego w Hucknall, cała grupa została odesłana z powrotem do poprzedniej jednostki. Latawiec został przydzielony do 25 Szkoły Pilotażu Początkowego 17 listopada 1942 r., a 21 stycznia 1943 r. po raz drugi trafił do 16 Szkoły Pilotażu Podstawowego, gdzie szkolił się na samolotach dwusilnikowych typu Oxford. 23 czerwca 1943 r. ukończył pomyślnie szkolenie.
24 czerwca 1943 r. został przydzielony na praktykę w pilotażu do szkoły strzelców pokładowych 3 Air Gunners School w Castle Kennedy, zarazem obejmując stanowisko komendanta polskiego personelu (Senior Polish Officer). W jednostce tej latał za sterami dwusilnikowych samolotów Botha, zabierając na ćwiczenia w powietrzu kursantów, przyszłych strzelców. 5 stycznia 1944 r. został przeniesiony do 287 Dywizjonu Współpracy z Obroną Przeciwlotniczą RAF (287 Squadron), w którym pilotował zapewne Oxfordy, wspomagając szkolenie oddziałów artylerii przeciwlotniczej.
28 marca 1944 r. Latawiec dostał przydział do jednostki wyszkolenia bojowego 13 Operational Training Unit w Bicester. Na miejscu utworzył wraz z por. obs. Stanisławem Wątorem dwuosobową załogę i rozpoczął szkolenie myśliwsko-bombowe na dwusilnikowym bombowcu Mosquito, ucząc się m.in. atakowania celów naziemnych za dnia i w nocy. 23 maja 1944 r. załoga ta została przydzielona do 305 Dywizjonu Bombowego „Ziemi Wielkopolskiej”, bazującego w Lasham w południowej Anglii i działającego w ramach lotnictwa taktycznego 2nd Tactical Air Force. Swój pierwszy lot bojowy Latawiec i Wątor wykonali krótko po przybyciu, w nocy z 24 na 25 maja 1944 r., otrzymując zadanie ataku na lotnisko w Vitry-en-Artois we Francji. Podczas zadania ich Mosquito FB.VI SM-Z (NT145) został strącony przez obronę przeciwlotniczą i spadł koło miejscowości Wanel na południe od Abbeville. Obaj członkowie załogi polegli.
Porucznik pilot (Flying Officer) Michał Latawiec spoczął na cmentarzu komunalnym w Abbeville. Został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 12062), trzykrotnie Medalem Lotniczym, Odznaką Honorową za Rany i Kontuzje oraz Polowym Znakiem Pilota (nr 566).
23 czerwca 1995 r. w tarnobrzeskim Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika odsłonięto tablicę poświęconą porucznikowi pilotowi Michałowi Latawcowi, którą ufundowali jego koledzy i koleżanki, maturzyści z 1936 r. Jego nazwisko znajduje się też na tablicy umieszczonej na Głazie Pamięci w Majdanie Zbydniowskim, poświęconym mieszkańcom tej wsi „poległym i rozstrzelanym podczas kampanii wrześniowej, okupacji niemieckiej i sowieckiej”. Od lutego 2004 r. jego imię nosi ulica w Stalowej Woli.
Michał Latawiec pochodził z patriotycznej rodziny. Jego ojciec był żołnierzem Armii Krajowej. Podczas II wojny światowej ukrywał w swoim domu prasę podziemną, broń, amunicję a także dzwony zdjęte z wieży kościoła w Zaleszanach. W marcu 1943 r. został aresztowany. W czasie transportu do obozu w Pustkowie Niemcy rozstrzelali go wraz z dziewięcioma innymi więźniami. Do dziś nie wiadomo gdzie został pochowany.
Także pięciu braci Michała Latawca było żołnierzami Wojska Polskiego.
Bolesław (1913–1939), kierownik wydziału tkackiego w fabryce w Bielsku-Białej, w 1939 r. został zmobilizowany i walczył w 21 Dywizji Piechoty Górskiej. Zginął pod Lubaczowem we wrześniu 1939 r.
Jan (1916–1946), jako plutonowy w 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich we Lwowie, był żołnierzem kampanii wrześniowej, a potem Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej w oddziale porucznika Mariana Szymańskiego „Podkowy”, a wreszcie 2 Armii Wojska Polskiego (ludowego; 2 AWP).
Bronisław (1917–1976), był zawodowym plutonowym, żołnierzem kampanii wrześniowej, żołnierzem oddziału Narodowej Organizacji Wojskowej – Armii Krajowej (NOW-AK) Henryka Paterka ps. „Lew”, a później 2 Korpusu Polskiego we Włoszech.
Eugeniusz (1919–2010), także należał do oddziału NOW-AK Henryka Paterka „Lwa” i był żołnierzem 2 AWP.
Emil (1921–1980) był sierżantem podchorążym 10 Pułku Piechoty 2 AWP.
Bogusław Szwedo, Wojciech Zmyślony