Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Ludwik Krempa

Ludwik Krempa

Ludwik Krempa przyszedł na świat 22 stycznia 1916 r. w Sanoku. Jego ojciec Wawrzyniec - w niepodległej Polsce pracownik poczty - zmarł krótko po zakończeniu I wojny światowej, na skutek powikłań po przestrzeleniu płuca, odniesionego na froncie w armii austro-węgierskiej. Chłopiec był więc wychowywany jedynie przez samotną matkę, którą była Anna z domu Kikta. Do szkoły powszechnej uczęszczał początkowo w Sanoku, następnie w Krystynopolu, a ostatnią klasę ukończył w Krakowie. Następnie wstąpił do Państwowej Szkoły Przemysłowej im. Stanisława Staszica w Krakowie. W 1936 r. zdał tam maturę, uzyskując tytuł technika mechanika. Kolejny rok przebywał w domu nie pracując i czekając na powołanie do wojska. Za namową szkolnego kolegi Edmunda Ladry (późniejszego pilota m.in. 304 Dywizjonu Bombowego „Ziemi Śląskiej” i 1586 Eskadry do Zadań Specjalnych) zainteresował się lotnictwem. Latem 1936 r. wyjechał do Bezmiechowej na kurs szybowcowy, na którym zdobył kategorię „A”.

W 1937 r. został powołany do wojska. We wrześniu 1937 r. rozpoczął kurs unitarny w Szkole Podchorążych Łączności w Zegrzu pod Warszawą. Po trzymiesięcznym szkoleniu rekruckim i urlopie świąteczno-noworocznym, z początkiem stycznia 1938 r. został przeniesiony do Szkoły Podchorążych Rezerwy Lotnictwa. Początkowo był słuchaczem kursu teoretycznego w Dęblinie, a następnie w ramach praktyki latał na Bartlach BM-5, RWD-8 oraz PWS-26 w Sadkowie. Na początku czerwca w stopniu kaprala podchorążego pilota ukończył SPRL, otrzymując jako rezerwista przydział do 6 Pułku Lotniczego we Lwowie. W tym samym miesiącu rozpoczął pracę w wyuczonym zawodzie w krakowskiej firmie Zieleniewski i Spółka. Na stanowisku konstruktora i kreślarza zajmował się projektowaniem kompresorów do chłodni rzeźniczych. Korzystając z możliwości wylatania określonej liczby godzin na wojskowych samolotach, latał na Potezach w Eskadrze Treningowej 2 Pułku Lotniczego na lotnisku Rakowice.

21 lipca 1939 r. został powołany na ćwiczenia dla rezerwistów do Eskadry Treningowej 6 Pułku Lotniczego. Z uwagi na zbliżający się wybuch wojny i podjętą mobilizację, po zakończeniu ćwiczeń nie został zwolniony do domu, lecz krótko przed wybuchem wojny przydzielony do 66 Eskadry Obserwacyjnej w zastępstwie nieobecnego pilota. 31 sierpnia za sterami jednego z samolotów Lublin R-XIII przeleciał ze Skniłowa na polowe lotnisko Lublinek pod Łodzią. W czasie kampanii wrześniowej nie latał jednak bojowo, pozostając formalnie w eskadrze do jako pilot do dyspozycji dowódcy - kpt. obs. Alberta Kubieńca. W wyniku walk i wycofywania się polskich oddziałów, 7 września eskadra znalazła się na lotnisku Polkowszczyzna koło Nałęczowa. Tam Krempa poważnie zachorował i został przewieziony do szpitala w Lublinie. Po kilku dniach wypisano go - nie był jeszcze zdrowy, ale mógł chodzić. Od personelu medycznego otrzymał wiadomość, że do miasta zbliżają się Niemcy, i że lepiej dla niego będzie, jeśli samodzielnie ucieknie z Lublina. Pozostając bez środków do życia i bez łączności z 66 Eskadrą, dołączył do przejeżdżającego rzutu kołowego jednej z eskadr myśliwskich 2 Pułku Lotniczego. Został włączony do III/2 Dywizjonu Myśliwskiego jako pilot łącznikowy. Powierzono mu pilotowanie RWD-8, na którym wykonał kilka lotów.

16 września 1939 r. przebywał na lotnisku polowym w pobliżu Brodów. Zostało ono tego dnia zbombardowane i destrukcji uległo kilka polskich samolotów. By uniknąć ryzyka zniszczenia swojego RWD-8, Krempa odleciał wieczorem z tego lotniska i wylądował w polu pod Tarnopolem, gdzie spędził noc. Towarzyszył mu podoficer-pilot, który zabrał drugiego RWD-8. Nazajutrz obaj lotnicy mieli powrócić do swej jednostki. Próba startu obu samolotów zakończyła się niepowodzeniem - wystartował tylko Krempa i po wykonaniu okrążenia wylądował w polu obok kolegi, nie mogącego uruchomić swego RWD. W powietrzu został ostrzelany przez nadciągające ze wschodu oddziały Armii Czerwonej. Obaj piloci zdecydowali się pieszo uciekać przed Rosjanami na południe. Idąc najpierw za dnia, a później tylko nocami, dotarli do Stanisławowa, gdzie wsiedli do pociągu, który - jak im powiedziano - jechać miał do Lwowa. Tymczasem pociąg po przechwyceniu go przez Rosjan został skierowany na wschód, do Związku Radzieckiego. Podczas jednego z postojów w Skałacie, dzięki pomocy polskich kolejarzy Krempa uciekł i - wciąż w towarzystwie podoficera-pilota - kombinowanymi środkami transportu, dotarł do Lwowa, gdzie przebywała jego dalsza rodzina.

We Lwowie spotkał przypadkowo płatnika firmy Zieleniewski i Spółka, który wypłacił mu zaległą pensję. Dzięki pieniądzom zdołał wyjechać do Bełza, gdzie mieszkał jego brat. Jeszcze w 1939 r., po zmianie granic pomiędzy obszarami Polski okupowanymi przez Niemcy i ZSRR, Bełz znalazł się na terenie Generalnego Gubernatorstwa. W ten sposób Krempa mógł dotrzeć do Krakowa, gdzie znajdowało się jego mieszkanie. Pod koniec roku opuścił Kraków i wyjechał do Sanoka, gdzie żyła jego matka. Poprzez znajomego otrzymał pracę w kopalni nafty w pobliskiej Grabownicy Starzeńskiej. Zajmował się dozorowaniem robotników. W maju 1940 r. dowiedziawszy się o możliwości ucieczki z Polski dołączył do zorganizowanej 10-osobowej grupy, która w rejonie Baligrodu pod przywództwem ukraińskiego przewodnika przeszła przez zieloną granicę na Węgry. Po stronie węgierskiej Krempa zatrzymał się w chacie słowackiego chłopa, gdzie z towarzyszami oczekiwać miał na osobę, która odbierze grupę i poprowadzi ją dalej. Przypuszczalnie na skutek donosu na miejscu zjawili się jednak żandarmi. Zabrali Krempę na posterunek, przetrzymali kilka godzin i wieczorem tego samego dnia odprowadzili z powrotem nad granicę z poleceniem powrotu do Polski. Krempa nie usłuchał nakazu i druga próba zakończyła się powodzeniem. Dzięki pomocy cywili nabył bilety kolejowe i pociągiem pojechał do miasta Ungvar, a następnie dalej do Koszyc, gdzie zgłosił się w polskim konsulacie.

Urzędnicy konsulatu 20 maja 1940 r. odesłali go do miejscowości Zahony, w której znajdował się obóz dla cywilnych uchodźców z Polski. Został zakwaterowany w prywatnym domu u słowackiej rodziny. Z innymi Polakami planował przedostać się do Rumunii, jednak pierwsza próba ucieczki zakończyła się niepowodzeniem i po schwytaniu na granicy niedaleko Czerniowiec został odesłany do Zahony. Nieco później w zorganizowanej grupie opuścił obóz i jadąc przez Budapeszt dotarł do Jugosławii. Po około miesięcznym pobycie w Belgradzie wyjechał przez Grecję do Turcji. Z portu Mersin na statku „Warszawa” odpłynął do Hajfy.

19 sierpnia 1940 r. wcielono go w szeregi Brygady Strzelców Karpackich w Latrun. Jako lotnik został skierowany do grupy oczekującej na wyjazd do Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii i nie szkolił się z innymi „Karpatczykami”. Do Anglii przybył statkiem 26 października 1940 r., po rejsie przez Morze Czerwone, Ocean Indyjski i Atlantyk. Trafił początkowo do ośrodka lotniczego w Blackpool, skąd przydzielono go na kurs sprawdzający pilotażu na Magistrze (przypuszczalnie do 15 Elementary Flying Training School w Carlisle). Oceniono, że wymaga jeszcze doszkolenia na brytyjskim sprzęcie, wobec czego 20 listopada 1940 r. odesłano do Blackpool. W lipcu 1941 r. rozpoczął za sterami Tiger Mothów kurs wznawiający pilotażu w polskiej 25 Szkole Pilotażu Początkowego (25 (Polish) Elementary Flying Training School) w Hucknall. Od 1 sierpnia 1941 r. szkolił się na dwusilnikowych Oxfordach w polskiej 16 Szkole Pilotażu Podstawowego (16 (Polish) Service Flying Training School) w Newton. W czasie trwania kursu, 1 lutego 1942 r. otrzymał promocję na stopień podporucznika.

W lipcu 1942 r. został przydzielony do jednostki szkolenia operacyjnego 18 Operational Training Unit w Bramcote. Zapoznał się tam z zadaniami czekającymi na niego w jednostce bojowej i dobrał stałą załogę, w której skład weszli: ppor. obs. Bolesław Matuszewski, plut. rtg. Wiktor Walkiewicz, kpr. strz. Tadeusz Damsz (ochotnik z Polonii amerykańskiej) oraz st. szer. strz. Jan Wojniłowicz. Podczas jednego z nocnych lotów treningowych w jego Wellingtonie awarii uległa hydraulika. Krempa zawrócił, by lądować w Bramcote, jednak z powodu gęstej mgły aż trzykrotnie musiał podchodzić do lądowania. Podczas przyziemienia na pasie startowym lotniska zniesione zostało podwozie, jednak nikomu z załogi nic się nie stało.

20 października 1942 r. przydzielono go do 304 Dywizjonu Bombowego „Ziemi Śląskiej”, stacjonującego wówczas w Dale w Walii i podlegającego rozkazom Lotnictwa Obrony Wybrzeża RAF (Coastal Command). Na Wellingtonach IC jako drugi pilot rozpoczął udział w lotach bojowych, na patrole przeciwko okrętom podwodnym. Już w swoim piątym locie bojowym, 2 grudnia 1942 r., napotkał trzy dwusilnikowe myśliwce Ju 88 i ratując się przed nimi musiał uciekać w chmury. W tym okresie wykonał też lot na bombardowanie portu w Bordeaux. 2 marca 1943 r. odszedł na miesięczny kurs dla nowo promowanych oficerów na stację RAF Cosford. 1 kwietnia 1943 r. powrócił do 304 Dywizjonu. 1 lipca 1943 r. skierowano go do 6 Operational Training Unit w Silloth na kurs zgrywania załóg Coastal Command. 10 września 1943 r. wrócił do 304 Dywizjonu jako dowódca załogi w składzie: sierż. Jan Zientek (drugi pilot), por. obs. Stefan Sawicki, plut. rtg. Wacław Szerszun, st. sierż. strz. Mikołaj Pawluczyk oraz sierż. strz. Jan Gumiński. Z tą załogą latał aż do końca swej tury operacyjnej na Wellingtonach X, XI, XIII i wreszcie Wellingtonach XIV (wyposażonych w potężne reflektory Leigh Light oraz radary ASV). Podczas patrolu 20 stycznia 1944 r. śledził przez 45 minut trzy wykryte przez swoją załogę duże okręty nieprzyjaciela, podając o nich dokładne wiadomości, pomimo silnego ognia i zagrożenia ze strony wrogich myśliwców. Nocą z 14 na 15 czerwca 1944 r. z niskiego pułapu zrzucił bomby głębinowe na U-Boota z nieznanym wynikiem.

Nocą z 21 na 22 czerwca 1944 r. Krempa wykonał swój ostatni, pięćdziesiąty lot bojowy w turze. Nazajutrz został przeniesiony do polskiej 16 Szkoły Pilotażu Podstawowego w Newton. Przeszedł tam kurs dla instruktorów, po którym podjął pracę instruktora szkolącego pilotów dwusilnikowców na Oxfordach. Już po zakończeniu wojny, 9 lipca 1945 r. powrócił do 304 Dywizjonu, przeformowanego tymczasem na jednostkę transportową latającą na Warwickach. 24 stycznia 1946 r. przeniesiony został do 301 Dywizjonu Transportowego „Ziemi Pomorskiej - Obrońców Warszawy”, gdzie pozostał do rozformowania jednostki. Latał w nim jako drugi pilot na czterosilnikowych Halifaksach C.VIII do Włoch i Grecji.

Postanowił pozostać na emigracji i wstąpił do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia. Od 10 stycznia 1947 r. przebywał w jednostce demobilizacyjnej 4 Polish Resettlement Unit w East Wreatham (gdzie przez pewien czas był adiutantem). W ramach kursów dokształcających dla polskich żołnierzy uczęszczał na kurs mechaników samochodowych w Okehampton, a następnie półroczny kurs kreślarzy w Poplar w Londynie. Otrzymał ofertę służby w lotnictwie Pakistanu, jednak z uwagi na to, że zaproponowano mu przyjęcie w randze Flying Officera (czyli stopień niżej względem posiadanego przez niego wówczas stopnia), zrezygnował. Ostatecznie zdemobilizował się w styczniu 1949 r. w polskim stopniu porucznika i brytyjskim Flight Lieutenanta. Odznaczony został Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 10301), dwukrotnie Krzyżem Walecznych, Medalem Lotniczym i Polowym Znakiem Pilota (nr 1267), a także brytyjskimi medalami pamiątkowymi.

W cywilu znalazł zatrudnienie w firmie Sentinel w Shrewsbury. Pracował przy projektowaniu i produkcji silników Diesla do autobusów na stanowisku design draughtsman (kreślarz-projektant). Po około pięciu latach przeniósł się do firmy Stone Platt Company w Crawley, gdzie pozostał do emerytury. Przez ponad 25 lat projektował pompy głębinowe oraz systemy zasilania awaryjnego, realizując zlecenia m.in. dla Polski i Czechosłowacji. Na emeryturę przeszedł w 1980 r. Po raz pierwszy po wojnie do Polski przyjechał w 1960 r., potem odwiedzał kraj co roku. We wrześniu 1988 r. ostatecznie przeprowadził się do Polski i osiadł w Krakowie, gdzie mieszkał do końca życia. 28 września 2016 r. otrzymał nominację generalską. Regularnie brał udział w uroczystościach kombatanckich, patriotycznych i rocznicowych.

Generał brygady w stanie spoczynku Ludwik Krempa zmarł w Krakowie 3 stycznia 2017 r., na krótko przed 101. urodzinami.

Wojciech Zmyślony