Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Jakub Kolasiński

Jakub Kolasiński

Jakub Feliks Kolasiński urodził się 25 sierpnia 1906 r. we wsi Granica (obecnie część Gniewoszowa) w powiecie kozienickim na Mazowszu. Jego rodzice - Józef i Paulina z domu Mazurek - zajmowali się kupiectwem. W 1922 r. ukończył szkołę powszechną w rodzinnej miejscowości, a następnie uczył się w ramach 3-letniej praktyki ślusarsko-mechanicznej. Kolejne dwa lata spędził z rodzicami, pomagając im w handlu.

19 października 1927 r. został powołany do odbycia czynnej służby wojskowej w Oddziale Służby Lotnictwa na Sołaczu w Poznaniu, w 3 kompanii. Ukończył tam w ramach kształcenia na mechanika kurs obsługi samolotów oraz Szkołę Podoficerską. Po wypełnieniu obowiązkowego okresu służby czynnej pozostał w wojsku jako podoficer nadterminowy z przydziałem do Centralnej Składnicy Silników Lotniczych w Dęblinie. W 1930 r. został mianowany podoficerem zawodowym w stopniu kaprala i skierowany na kurs do Szkoły Pilotów w Bydgoszczy. Po jego ukończeniu otrzymał przydział do Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa (przemianowanym w 1937 r. na Centrum Wyszkolenia Lotnictwa nr 1) w Dęblinie. 31 maja 1932 r. ukończył XI kurs Szkoły Podoficerskiej Mechaników Samolotowych w Centrum Wyszkolenia Podoficerów Lotnictwa w Bydgoszczy. Po zdanych w Krośnie egzaminach otrzymał stopień młodszego majstra wojskowego. Brał czynny udział w życiu garnizonu: był zapalonym sportowcem, posiadaczem Państwowej Odznaki Sportowej III klasy (pierwszego i drugiego stopnia). Należał do Związku Strzeleckiego, Ligi Morskiej i Kolonialnej oraz Federacji Polskich Związków Obrońców Ojczyzny. W Dęblinie, w CWL-1, służył aż do wybuchu wojny. W 1936 r. został awansowany do stopnia plutonowego, a w maju 1938 r. po dziesięciu latach spędzonych w lotniczym mundurze odebrał Brązowy Medal za Długoletnią Służbę.

W czasie kampanii wrześniowej zajmował się obsługą samolotów CWL-1, kolejno na lotniskach: Dęblin, Borowina, następnie Lublin, Sokal i Tarnopol. Krótko po agresji radzieckiej na Polskę, w nocy z 17 na 18 września 1939 r. razem z oddziałem przekroczył granicę rumuńską. Został internowany w obozie Urziceni pod Bukaresztem. Uciekł i dotarł portu Balcic (obecnie Bałczik w Bułgarii) nad Morzem Czarnym. Stamtąd w dużej grupie polskiego personelu lotniczego odpłynął 5 listopada na pokładzie statku "Patris". Drogą przez Maltę (statek zatrzymał się na jednodniowy postój w porcie Valetta) dotarł 12 listopada do Marsylii. Nazajutrz zameldował się w powstającej polskiej bazie lotniczej na lotnisku Lyon-Bron.

W czasie służby w lyońskim Centrum Wyszkolenia Lotnictwa przeszkolił się w obsłudze samolotów Potez, Morane-Saulnier i Bloch jako jeden z pierwszych polskich mechaników. 27 marca 1940 r. do Lyon-Bron przybył Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski, by uroczyście pożegnać pierwszych polskich lotników udających się do francuskich jednostek - jednym z nich był Kolasiński, przydzielony do francuskiego III/2 Dywizjonu Myśliwskiego (Groupe de Chasse III/2) w Cambrai przy granicy z Belgią. Kolasiński wyjechał tam wraz z kluczem polskim w składzie: kpt. pil. Stefan Łaszkiewicz (dowódca), por. pil. Stefan Zantara i sierż. pil. Leopold Flanek, a także oficerem technicznym i 9 innymi mechanikami. W czasie pobytu polskiego klucza na froncie obsługiwał samoloty Morane-Saulnier MS-406, na których latali polscy i francuscy piloci. Po uderzeniu Niemców na Francję 10 maja 1940 r. kilkakrotnie przeżył bombardowanie lotniska. Podczas nalotów na Cambrai w dniach 16 i 17 maja uruchamiał samoloty, w których piloci startowali by zwalczać wyprawę nieprzyjaciela, przyczyniając się zarówno do uratowania sprzętu, jak i - pośrednio - zwalczania bombowców. 24 maja, gdy jego jednostka stacjonowała na lotnisku Persan-Beaumont pracując przy montowaniu rozrusznika został zaskoczony przez nalot. Mimo to dokończył pracę i przekazał samolot francuskiemu pilotowi Sgt. Chef Pierre'owi Voyer, który zdołał wystartować. Kolasiński znalazł się na odsłoniętym terenie pod gradem bomb. Nalot skończył się dla niego ciężkimi ranami: oderwaniem prawej ręki i okaleczeniem nogi.

Ranny Kolasiński został zabrany do szpitala, gdzie pozostał przez dłuższy czas, co uniemożliwiło mu ewakuację z personelem polskiego lotnictwa do Wielkiej Brytanii. We francuskich szpitalach był leczony do czerwca 1942 r. Później mieszkał w schronisku mieszczącym się w hotelu "Angelic" w Lourdes. 3 czerwca 1942 r. wstąpił do Polskiej Organizacji Walki o Niepodległość (POWN), gdzie mimo kalectwa służył jako łącznik pomiędzy okolicznymi placówkami ruchu oporu. Za pełną poświęcenia służbę kurierską i tajną mobilizację polskich oddziałów partyzanckich został nagrodzony pochwałą dowództwa. Po wyzwoleniu tych terenów został przyjęty w 1 września 1944 r. do służby w Polskich Siłach Zbrojnych pod dowództwem brytyjskim we Francji. Pełnił funkcję oficera żywnościowego w Saint-Étienne, następnie dla podleczenia wojennych ran, z rozkazu Polskiej Misji Wojskowej w Paryżu, został wyznaczony na stanowisko szefa Wojskowego Domu Wypoczynkowego w Nicei. Pod koniec 1946 r. z powodu pogorszenia się stanu zdrowia trafił do szpitala w La Courtine. Po jego opuszczeniu został przeniesiony do Paryża, a następnie do Calaise, gdzie w dniu 7 maja 1948 r. został zwolniony z wojska. Za wojenne zasługi został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 8983), Medalem Wojska oraz francuskimi Croix de Guerre avec Palme (przyznanym przez rząd Francji Vichy w 1942 r.), Croix de Guerre avec Étoile d'Or, a także brytyjskimi i francuskimi odznaczeniami pamiątkowymi.

W 1946 r. jego żona starała się o zgodę na wyjazd do Francji do męża, jednak warszawskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie wyraziło na to zgody. Kolasiński powrócił więc do kraju 28 czerwca 1948 r. jako inwalida wojenny ze 100% utratą zdolności do pracy zarobkowej. Komisja lekarska w Warszawie zaliczyła go do II grupy inwalidów wojskowych. Podjął pracę w Naczelnej Dyrekcji PKS, później w Warszawskich Zakładach Naprawy Samochodów i Fabryce Narzędzi Lekarskich. W 1957 r. i 1967 r. dwukrotnie starał się o przyznanie renty specjalnej, jednak w obu przypadkach decyzja była odmowna. W 1971 r. przeszedł na emeryturę jako inwalida wojskowy I grupy. 8 listopada 1950 r. został awansowany do stopnia podporucznika rezerwy.

Podporucznik Jakub Kolasiński zmarł w Warszawie 5 lipca 1993 r., krótko przed 87 urodzinami. Został pochowany w grobie rodzinnym na cmentarzu komunalnym przy ul. 15 Pułku Piechoty "Wilków" w Dęblinie. Na pomniku widnieje imię Feliks, którym to posługiwał się na codzień (używając obu jako pierwsze podawał Feliks). Był żonaty z Janiną z domu Banaś, miał dwóch synów: Witolda i Henryka.

Zenon Dudek