Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Jan Kardasz

Jan Kardasz

Jan Kardasz urodził się 21 maja 1916 r. w miejscowości Zameczek niedaleko Żółkwi w późniejszym województwie lwowskim (rodzice Teodor oraz Franciszka z domu Sadowska). W wieku dwóch lat stracił matkę, jego wychowaniem zajmował się ojciec i rodzeństwo (miał dwóch braci i siostrę). Po ukończeniu szkoły powszechnej uczył się w Korpusie Kadetów nr 1 we Lwowie. W 1935 r. zdał maturę, po czym wstąpił do wojska. Zdał egzaminy do Szkoły Podchorążych Lotnictwa i jesienią tego roku odbył obowiązkowy dla przyszłych podchorążych kurs w piechocie. Od początku stycznia 1936 r. szkolił się w Dęblinie. Po ukończeniu prawie trzyletniego kursu w SPL 15 października 1938 r. został promowany do stopnia podporucznika ze specjalnością obserwatora.

Kardasz został skierowany do 41 Eskadry Liniowej 4 Pułku Lotniczego w Toruniu. W sierpniu 1939 r. w związku z prowadzoną mobilizacją, eskadrę przemianowano na rozpoznawczą i włączono w skład lotnictwa Armii "Modlin". 1 września przeniesiono ją najpierw na lotnisko mokotowskie w Warszawie, a niedługo potem na polowe lądowisko Zdunowo koło Zakroczymia. 6 września załoga: ppor. obs. Kardasz, kpr. pil. Stanisław Oleksiński i st. szer. Henryk Ostrowski sprawdzała ruch nieprzyjaciela w kierunku Narwi, Makowa Mazowieckiego i Pułtuska, wykrywając kolumnę pancerną długą na około 5 km i dochodzącą do Makowa. Brak informacji o ewentualnych innych lotach bojowych Jana Kardasza.

10 września po południo do eskadry nadszedł rozkaz przesunięcia na lotnisko Siennica koło Mińska Mazowieckiego. Kardasz wraz z kpr. Oleksińskim oraz kpr. strz. Markiem Majewskim wystartowali do przelotu tam na PZL.43 (dwa tego typu samoloty eskadra otrzymała jako uzupełnienie; PZL.43 były nowocześniejszą wersją Karasia, produkowaną na eksport do Bułgarii). W locie tym zostali zestrzeleni. Szczegółowe losy załogi pozostały nieznane aż do 1978 r., kiedy to rodzina poległego (brat Józef i siostra Karolina) dotarła do świadków, którzy widzieli zestrzelenie samolotu. Według ich relacji samolot został zaatakowany przez dwa niemieckie samoloty i zestrzelony, płonąc, spadł na teren gospodarstwa rolnego państwa Rzeszotarskich w Michałówku. Do płonącego samolotu podbiegło trzech mężczyzn, mieszkańców okolicznych wiosek, którzy znaleźli tabliczkę (nieśmiertelnik?) z napisem "Marek Majewski - Toruń". Potem z samolotu wyciągnięto zwęglone ciała polskich lotników, które pochowano koło wraku. W listopadzie 1939 r. ekshumowano je na cmentarz parafialny w miejscowości Wiązowna koło Warszawy.

Wojciech Zmyślony