Zdzisław Henneberg
Zdzisław Karol Henneberg urodził się 11 maja 1911 r. w Warszawie (rodzice Adolf i Anna z domu Mordasewicz). Pochodził z lotniczej rodziny: jego starsza siostra Anna (znana powszechnie jako Hanna) Henneberg była pierwszą wyszkoloną pilotką w Aeroklubie Warszawskim, a kuzyn Janusz Meissner - oficerem Lotnictwa Wojskowego, weteranem wojny polsko-bolszewickiej oraz znanym pisarzem lotniczym. Miał też dwóch braci: Adama i Wacława. Zdzisław w stolicy uczęszczał zarówno do szkoły powszechnej jak i do ośmioklasowego Gimnazjum Towarzystwa im. Jana Zamoyskiego (typu humanistycznego). Maturę zdał wiosną 1929 r. W tym samym roku rozpoczął studia techniczne na Państwowej Wyższej Szkole Budowy Maszyn i Elektrotechniki im. Hipolita Wawelberga i Stanisława Rotwanda. Po dwóch latach, w 1931 r. przerwał je i zdecydował się odbyć obowiązkową służbę w Wojsku Polskim. 19 października tego roku wstąpił do Szkoły Podchorążych Rezerwy Lotnictwa w Dęblinie. Naukę ukończył w połowie sierpnia 1932 r. jako plutonowy podchorąży rezerwy, po czym przydzielony został na praktykę do 3 Pułku Lotniczego w Poznaniu.
Henneberg po postanowił pozostać w wojsku jako oficer zawodowy. 29 września 1932 r. powrócił do Dęblina i został włączony do grupy podchorążych drugiego roku. Po niecałych dwóch latach, 15 sierpnia 1934 r. uzyskał promocję na podporucznika obserwatora z równoczesnym przydziałem do 1 Pułku Lotniczego w Warszawie. Początkowo służył w Eskadrze Treningowej, szkoląc się w pilotażu, a 29 września został przeniesiony do 11 Eskadry Liniowej, operującej na francuskiej produkcji dwupłatach Breguet XIX. Błyskawiczne przeszkolenie na pilota zdaje się sugerować, że Henneberg jeszcze w cywilu ukończył kurs pilotażu, choć brak na ten temat konkretnych wiadomości. Jako dobrze rokujący pilot 15 kwietnia 1935 r. został skierowany do Lotniczej Szkoły Strzelania i Bombardowania w Grudziądzu na kurs pilotażu myśliwskiego. Po pomyślnym ukończeniu nauki, 1 lipca 1935 r. powrócił do Warszawy i trafił z powrotem do 11 Eskadry. 2 września 1935 r. został przeniesiony do 111 Eskadry Myśliwskiej. Jego nowa jednostka wyposażona była w najnowsze polskie myśliwce PZL P.11a. 2 marca 1936 r. podczas ćwiczenia w strzelaniu do rękawa Henneberg zagalopował się i wleciał w cel. Linka okręciła się wokół śmigła i spowodowała drgania silnika. Henneberg zmniejszył obroty i wylądował w polu, kapotując. Jemu samemu szczęśliwie nic poważnego się nie stało.
Równocześnie z służbą w pułku Henneberg latał sportowo na szybowcach w Aeroklubie Warszawskim. Od 7 do 27 października 1935 r. był instruktorem na kursie w Wojskowym Ośrodku Szybowcowym w Ustianowej w Bieszczadach. Z kolei od 3 do 17 września 1936 r. przebywał w Ustianowej jako uczeń, zdobywając wyższą kategorię pilota szybowcowego. W dniach od 4 do 18 lipca 1937 r. należał do ekipy reprezentacji Polski na międzynarodowych zawodach w górach Rhön w Niemczech. Był pomocnikiem i pilotem samolotu holującego PWS-16 w zespole Edwarda Peterka i Romualda Szukiewicza.
11 marca 1937 r. Henneberg został przeniesiony do Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa w Dęblinie na kurs instruktorów pilotażu. Do Warszawy powrócił na krótko 18 maja, po czym 25 czerwca 1937 r. spakował się i wyjechał na stałe do Dęblina, zostając instruktorem pilotażu w Szkole Podchorążych Lotnictwa, wchodzącej w skład Centrum Wyszkolenia Lotnictwa nr 1. 29 lipca 1937 r. po raz kolejny wyjechał do Ustianiowej, ucząc przyszłych lotników wojskowych pilotażu szybowcowego. 9 października powrócił do Dęblina, a 14 grudnia objął dowodzenie plutonem Eskadry Szkolnej nr 2 SPL.
W przedwojennej karcie ewidencyjnej Henneberga pojawia się wpis mówiący o sześciomiesięcznym pobycie w areszcie garnizonowym w Toruniu, począwszy od 13 stycznia 1938 r. Żadne bliższe szczegóły tej sprawy nie są znane, można jedynie podejrzewać, że dotyczyło to kwestii dyscyplinarnej lub nieumyślnego przestępstwa, gdyż po odbyciu kary jego kariera wojskowa nie załamała się. Co ciekawe, w okresie pobytu w areszcie - 19 marca 1938 r. - został awansowany na porucznika. Do Dęblina powrócił pod koniec lipca 1938 r.
24 listopada 1938 r. Henneberg ponownie objął dowodzenie plutonem Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie, tym razem w Eskadrze Szkolnej nr 5. Na stanowisku tym pozostał aż do wybuchu II wojny światowej. 1 września 1939 r., gdy rozpoczęto formowanie improwizowanej obrony dęblińskiego węzła lotnisk, zgłosił się ochotniczo do służby w powietrzu. Latał bojowo na przestarzałych myśliwcach PZL P.7, niepotrafiących nadążyć nawet za niemieckimi bombowcami. Wiadomo o jednym jego locie wykonanym 2 września, gdy po południu poprowadził trzysamolotowy klucz „siódemek” na przechwycenie wyprawy bombowej Heinkli 111 eskortowanych przez Messerschmitty 110. Tego samego dnia został wyznaczony do organizowania ewakuacji sprzętu i personelu dęblińskiego węzła lotnisk na wschód i wspomagania w tym kpt. Stanisława Pietraszkiewicza, dowódcy Kompanii Obsługi Węzła Lotnisk nr 23. W dniu radzieckiej agresji na Polskę, 17 września 1939 r. Henneberg na rozkaz przełożonych przekroczył granicę rumuńską w Kutach. Następnie - zapewne drogą lądową, przez Jugosławię i Włochy - dotarł Francji. 25 października 1939 r. zgłosił się do służby w Wojsku Polskim we Francji, w stacji zbornej w Paryżu pod Paryżem. Następnie przeniesiony został do polskiego Centrum Wyszkolenia Lotnictwa w Lyonie.
W połowie maja 1940 r., po rozpoczęciu się kampanii francuskiej, Hennebergowi powierzono sformowanie klucza myśliwskiego, wyznaczonego do obrony bazy lotniczej i fabryki samolotów SNCASO w Châteauroux. Oprócz dowódcy w skład klucza weszli ppor. Stanisław Wielgus, kpr. Ryszard Lewczyński, kpr. Paweł Gallus. 20 maja piloci odjechali do Châteauroux, gdzie do dyspozycji otrzymali kilka fabrycznie nowe (i jeszcze nieuzbrojonych) myśliwców Bloch MB-151 i MB-152. Po uzbrojeniu tych samolotów, od 26 maja piloci startowali na zadania bojowe, jednak nie dochodziło do starć z Luftwaffe. Wcześniej, 22 maja pod komendę Henneberga weszli kolejni piloci, którzy szkolili się w Châteauroux już wcześniej: por. Marian Imiela, ppor. Wiesław Choms, ppor. Bolesław Palej, ppor. Jerzy Polak, ppor. Mieczysław Waszkiewicz oraz ppor. Benedykt Zieliński.
Pierwsza okazja do walki z nieprzyjacielem nadarzyła się dopiero 5 czerwca. Henneberg wraz kpr. Gallusem i kpr. Lewczyńskim wystartowali z zadaniem przechwycenia zgrupowania kilkunastu Heinkli 111 próbujących zbombardować bronione przez Polaków lotnisko. Do walki dołączyło kilku pilotów francuskich, a także polski klucz por. Arsena Cebrzyńskiego z francuskiego II/6 Dywizjonu Myśliwskiego (Groupe de Chasse II/6). W wyniku pościgu Cebrzyński i Henneberg zestrzelili wspólnie bombowiec, który rozbił się koło Vatan. Załogę wzięto do niewoli. Na tzw. liście Bajana każdemu z lotników przyznano po połowie zestrzelenia, choć kwestia, kto wystrzelił decydującą serię pocisków, stała się przyczyną konfliktu pomiędzy Cebrzyńskiem i Hennebergiem.
Intensywne patrole i starty alarmowe klucz Henneberga wykonywał do połowy czerwca. Około 10 czerwca oraz 16 czerwca, w dwóch rzutach, cały francuski personel lotniska wyjechał, zostawiając Polaków samych sobie, bez rozkazów czy zapasu zaopatrzenia. Henneberg wziął inicjatywę w swoje ręce i wydał rozkaz o ewakuacji do Bordeaux. Podzielił grupę na rzut kołowy i powietrzny. Po południu 17 czerwca Henneberg pilotując MB-152 poprowadził trzy inne samoloty do Bordeaux (dwa MB-151 oraz Caudron C-635 Simoun). Na miejscu uzyskał informację o zaleceniach dowództwa, by w miarę możliwości ewakuować się do Wielkiej Brytanii na pokładzie samolotów. Choć była możliwość ewakuacji z Bordeaux drogą morską, Henneberg nakazał 18 czerwca przelot podległych mu maszyn do Nantes. Tam spotkał nieznanego z nazwiska oficera, Wing Commandera z RAF. Brytyjczyk wystawił mu pisemną zgodę na przelot do Anglii oraz list polecający dla komendanta bazy RAF Tangmere. 18 czerwca 1940 r. około godz. 14:00 Polacy na swoich samolotach odlecieli do Anglii i po dwuipółgodzinnym locie wylądowali w Tangmere. Stamtąd odesłano ich po paru godzinach do Andover, a nazajutrz do Netherton. 21 czerwca otrzymał rozkaz pozostawienia samolotów i udania się do obozu zbornego polskiego lotnictwa w bazie RAF West Kirby. Przelot klucza Henneberga był w 1940 r. jedyną akcją bezpośredniej ewakuacji Polaków na pokładzie samolotu z Francji do Wielkiej Brytanii.
Po krótkim pobycie w West Kirby Henneberg został przeniesiony 26 czerwca do Bazy Sił Powietrznych w Blackpool. Podobnie jak inni lotnicy, mieszkając w wynajętym przez wojsko pensjonacie wykorzystał lipiec 1940 r. na naukę języka angielskiego i złożenie raportów z działalności w czasie kampanii francuskiej. Już 2 sierpnia 1940 r. przydzielony został do pierwszego składu 303 Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki, formującego się na lotnisku w Northolt. W sierpniu w dywizjonie przeszkolił się na brytyjskim sprzęcie: najpierw na Masterach, potem Hurricane'ach I. 26 sierpnia miał niegroźny wypadek podczas lądowania na Hurricanie I RF-H (V7290). W pierwszym dniu regularnej bojowej działalności dywizjonu, 31 sierpnia 1940 r., zestrzelił nad kanałem La Manche Messerschmitta 109. 2 września wraz z sierż. Josefem Františkiem gonił parę Bf 109 aż nad wybrzeże Francji i uszkodził jednego z nich. 7 września zestrzelił kolejną „stodziewiątkę” na pewno, a drugą prawdopodobnie. Z zadania tego sam wrócił do bazy na postrzelanym samolocie. Co ciekawe, leciał na Hurricanie I YO-N (V6605) należącym do 1 Dywizjonu Myśliwskiego RCAF (1 Squadron). Tego samego dnia został wyznaczony na dowódcę eskadry A, zastępując por. Witolda Urbanowicza, który został z kolei dowódcą „Kościuszkowców”.
Kolejne dwie pozycje do swojej listy zwycięstw powietrznych Henneberg dopisał 11 września, gdy w wyniku walki z dużą wyprawą bombową Luftwaffe zaliczono mu dwa pewne zestrzelenia - Messerschmitta 109 i Heinkla 111. 15 września, gdy także bronił Londynu przed niemieckim nalotem, uznano mu zestrzelenie jednego Messerschmitta 109 oraz jednego Dorniera 215. 27 września 1940 r. zniszczył kolejnego Bf 109 na pewno, jednak ponownie w walce jego samolot - Hurricane I RF-D (V7246) - został postrzelany. 5 października 1940 r. Henneberg w walce powietrznej brał udział w ataku na krąg sformowany przez Messerschmitty 110. Zaliczono mu zestrzelenie jednego z nich i było to jego ostatnie zwycięstwo powietrzne.
11 października 1940 r. 303 Dywizjon został przesunięty z leżącego w centrum walk bitwy o Anglię Northolt na północ Anglii, do Leconfield, w ramach zasłużonego wypoczynku bojowego. W tym okresie, po odejściu z dywizjonu por. Witolda Urbanowicza do dowództwa 11 Grupy Myśliwskiej RAF (11 Group), Henneberg został wyznaczony na oficera pełniącego obowiązki dowódcy. Stanowisko to zajmował od 22 października do 12 listopada 1940 r., gdy zdał je właśnie przydzielonemu kpt. Adamowi Kowalczykowi. Sam z powrotem objął eskadrę A.
Na początku stycznia 1941 r. „Kościuszkowcy” przenieśli się z powrotem do Northolt. W trzeciej dekadzie miesiąca dywizjon przezbrojono na nowocześniejszy typ myśliwca, Spitfire'y I. W marcu wymieniono je z kolei na Spitfire'y IIA. Na samolotach tych jednostka zaczęła regularnie latać na loty zaczepne nad Francję (wcześniej wykonano też kilka takich zadań na Hurricane'ach). 20 lutego 1941 r. Henneberg objął po kpt. Kowalczyku dowództwo 303 Dywizjonu. 10 marca podczas powrotu z lotu nad Francją (wymiatanie nad Boulogne i Calais) wylądował w Hawkinge na angielskim wybrzeżu celem zatankowania samolotu. Podczas startu do bazy, jeszcze w fazie rozpędzania się, wjechał w rozmiękniętą kępę trawy, w rezultacie czego jego Spitfire stanął na nosie i doznał poważnych uszkodzeń. Szczęśliwie pilotowi nic się nie stało.
12 kwietnia 1941 r. Henneberg wystartował za sterami Spitfire'a IIA RF-P (P8029) na zadanie „Sphere”, prowadząc nad Francję sześć samolotów 303 Dywizjonu. Nad kontynentem samoloty rozdzieliły się na dwusamolotowe sekcje. Bocznym Henneberga był por. Zbigniew Kustrzyński. Para skierowała się nad lotnisko Crécy-en-Ponthieu, na którym ostrzelała około zaparkowanych 12 Dornierów i Heinkli. Następnie Henneberg i Kustrzyński odlecieli w poszukiwaniu lotniska w Berck-sur-Mer. Niedaleko miasteczka dostrzegli stację kolejową z dużym budynkiem, który zaatakowali. Henneberg został trafiony w silnik przez obronę przeciwlotniczą, którą zaraz potem unieszkodliwił Kustrzyński. Na niesprawnym samolocie próbował powrócić do bazy, jednak silnik przestał pracować i wodował w kanale La Manche. Kustrzyński wyczekał, aż jego dowódca wydostanie się z samolotu na powierzchnię i przez radio przekazał jego pozycję służbom ratowniczym. Sam zmuszony był z powodu braku paliwa odlecieć nad Anglię. Mimo poszukiwań prowadzonych przez samoloty oraz łodzie w dniu zestrzelenia, a także nazajutrz, dowódca 303 Dywizjonu nie został uratowany. Uznano go za poległego. Ciała nigdy nie odnaleziono.
Kapitan (Squadron Leader) Zdzisław Henneberg odznaczony był Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 8818), trzykrotnie Krzyżem Walecznych, Medalem Lotniczym, Polowym Znakiem Pilota (nr 339) oraz brytyjskim Distinguished Flying Cross (jako jeden z pięciu pierwszych Polaków, 15 grudnia 1940 r.). Był żonaty z Krystyną z domu Dydyńską, nie miał dzieci. Jego portret widnieje na samolocie MiG-29 nr 59 z 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim.
Data |
Samolot |
Jednostka |
Zniszczony na pewno |
Zniszczony prawdo- podobnie |
Uszkodzony |
05.06.1940 | MB-152 | klucz DAT Châteauroux | 1/2 x He 111 | ||
31.08.1940 | Hurricane I, RF-H (V7290) | 303 Dywizjon | Bf 109 | ||
02.09.1940 | Hurricane I, RF-D (V7246) | 303 Dywizjon | Bf 109 | ||
07.09.1940 | Hurricane I, YO-N (V6605) | 303 Dywizjon | Bf 109 | ||
07.09.1940 | Hurricane I, YO-N (V6605) | 303 Dywizjon | Bf 109 | ||
11.09.1940 | Hurricane I, RF-H (P3939) | 303 Dywizjon | Bf 109 | ||
11.09.1940 | Hurricane I, RF-H (P3939) | 303 Dywizjon | He 111 | ||
15.09.1940 | Hurricane I, RF-A (P3120) | 303 Dywizjon | Bf 109 | ||
15.09.1940 | Hurricane I, RF-A (P3120) | 303 Dywizjon | Do 215 | ||
27.09.1940 | Hurricane I, RF-D (V7246) | 303 Dywizjon | Bf 109 | ||
05.10.1940 | Hurricane I, RF-F (V6684) | 303 Dywizjon | Bf 110 | ||
Razem |
8 i 1/2 |
1 |
1 |
Wojciech Zmyślony