Stanisław Bochniak
Stanisław Bochniak przyszedł na świat 5 grudnia 1919 r. w Mińsku Mazowieckim. Wykształcenie średnie pobierał w Sochaczewie, gdzie w maju 1937 r. w Sejmikowym Gimnazjum Koedukacyjnym im. Fryderyka Chopina (typu humanistycznego) zdał maturę. W okresie szkolnym żywo interesował się lotnictwem. Pasję tę zapoczątkował krótki przelot samolotem LOPP (Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej), na który Bochniak został zabrany jako pasażer w wieku kilkunastu lat. Jako abiturient zdecydował się zgłosić ochotniczo do Wojska Polskiego z zamiarem podjęcia służby w Lotnictwie Wojskowym jako oficer zawodowy. Po zdaniu egzaminów do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie, latem 1937 r. przeszedł przygotowawczy kurs na szybowcach w Ustianowej (wyszkolenie obejmowało kategorie szybowcowe „A” i „B”). 21 września 1937 r. stawił się w koszarach 4 Pułku Piechoty Legionów w Kielcach, gdzie rozpoczął obowiązkowy dla wszystkich przyszłych oficerów lotnictwa dywizyjny kurs podchorążych rezerwy (w 2 Dywizji Piechoty Legionów), będący de facto ogólnowojskowym szkoleniem rekruckim. Po trzech miesiącach ciężkiej pracy w brązowym mundurze i świątecznym urlopie, 2 stycznia 1938 r. stawił się w dęblińskiej SPL. W ciągu kolejnych 20 miesięcy w trybie przyspieszonym ukończył pełne wyszkolenie. Latem 1939 r. w Ułężu pomyślnie ukończył kurs myśliwski na samolotach PZL P.7.
We wrześniu 1939 r. nie walczył. Podobnie jak większa część jego kolegów z Dęblina został ewakuowany na wschód. W tym okresie otrzymał promocję oficerską ze starszeństwem 1 września 1939 r. Po 17 września 1939 r. przeszedł do Rumunii. Początkowo został internowany w obozie w mieście Slatina, jednak szybko uciekł i tropem setek innych lotników przedostał się nad Morze Czarne, do niewielkiego portu Balcic (obecnie Bałczik w Bułgarii). 15 października 1939 r. dzięki wystawionym na fałszywe nazwisko dokumentom dostał się na pokład greckiego statku służącego do przewozu owiec „Ajos Nikolaos”, którym odbył rejs do Bejrutu. Stamtąd z kolei na francuskim statku „Ville de Strasbourg” wyruszył ku Francji. Swą stopę w Marsylii postawił 29 października.
We Francji Bochniak trafił początkowo do lotniczych koszar w Salon, skąd w grudniu wyjechał do polskiego Centrum Wyszkolenia Lotnictwa w Lyon-Bron. 1 marca 1940 r. wszedł w skład grupy 16 pilotów pod dowództwem kpt. Stanisława Pietraszkiewicza, która odeszła do École Militaire de l'Air w Wersalu. Polscy piloci latali tam na przestarzałych dwupłatowych Potezach 27, którymi "wozili" francuskich uczniów-strzelców samolotowych na powietrzne ćwiczenia (lotnisko znajdowało się w pobliskim Villacoublay). Parę dni po uderzeniu Niemców na Francję, 13 maja 1940 r. szkoła została ewakuowana do Bussac niedaleko Bordeaux. Na skutek interwencji dowódcy polskiej grupy z pilotów sformowano klucz myśliwski na Dewoitine'ach D-501. Na tych przestarzałych myśliwcach Bochniak latał na patrole w rejonie portu, jednak nie stoczył żadnych walk. Po klęsce Francji, zmianie rządu i wreszcie propozycji rozejmu francusko-niemieckiego, 17 czerwca razem z całą "grupą wersalską" ewakuował się do Bordeaux, skąd nazajutrz odpłynął do Anglii na pokładzie polskiego węglowca „Kmicic” (znanego wcześniej jako "Robur III"). 20 czerwca 1940 r. statek dotarł do portu Falmouth w Kornwalii.
Polską grupkę przewieziono początkowo na stację RAF West Kirby, a następnie do Blackpool. Po przeszkoleniu pilotażowym na brytyjskim sprzęcie, pod koniec 1940 r. Bochniak skierowany został na krótki okres czasu do organizacji Air Transport Auxiliary jako pilot rozprowadzający samoloty. 10 marca 1941 r. rozpoczął szkolenie dla pilotów operacyjnych na Masterach w szkole Central Flying School w Upavon. Po zakończeniu kursu 24 marca 1941 r. trafił do 317 Dywizjonu Myśliwskiego „Wileńskiego” w Acklington i wszedł w skład jego pierwszego personelu. Z dywizjonu po tygodniu służby odesłano go na doszkolenie myśliwskie na Hurricane'ach do jednostki wyszkolenia bojowego 56 Operational Training Unit w Sutton Bridge, z którego powrócił 8 kwietnia.
Latając w 317 Dywizjonie przez ponad dwa lata wykonał liczne zadania bojowe, początkowo na Hurricane'ach I i II (głównie patrole obronne), a następnie na Spitfire'ach V (loty nad okupowaną Europą). 24 czerwca 1943 r. odszedł na odpoczynek zostając instruktorem dla przyszłych pilotów myśliwskich w jednostce wyszkolenia bojowego 58 Operational Training Unit w Grangemouth. Szkolenie myśliwców prowadził przez pół roku, po czym skierowany został 28 grudnia 1943 r. do 316 Dywizjonu Myśliwskiego „Warszawskiego”, który przebywał wówczas na odpoczynku w Acklington w północnej Anglii. Z tego też powodu na samolotach z literami "SZ" Bochniak nie wykonał ani jednego lotu bojowego czy operacyjnego. 19 marca 1944 r. został przeniesiony na dowódcę eskadry A do 308 Dywizjonu „Krakowskiego”, operującego wówczas na Spitfire'ach IX. Jako "Krakus" przez szereg miesięcy latał nad Europą: Francją, Belgią i Holandią, głównie na atakowanie celów naziemnych, biorąc udział w osłonie inwazji w Normandii oraz późniejszym wspieraniu walk polskiej 1 Dywizji Pancernej. W czasie jednego z lotów został trafiony pociskiem niemieckiej obrony przeciwlotniczej, który utkwił w jego spadochronie.
8 października 1944 r. przeniesiony został do operations roomu (naziemnego stanowiska naprowadzania) 131 Skrzydła Myśliwskiego, a 24 listopada 1944 r. odszedł na odpoczynek do Bazy Sił Powietrznych w Blackpool. 19 stycznia 1945 r. wrócił do ops roomu 131 Skrzydła, a 21 marca 1945 r. do 308 Dywizjonu, obejmując dowództwo eskadry B. Po zakończeniu wojny stacjonował z Dywizjonem jako częścią sił okupacyjnych w Niemczech na lotniskach Varrelbusch oraz Ahlhorn. W październiku 1946 r. powrócił do Wielkiej Brytanii na lotnisko Hethel, a 18 grudnia 1946 r. - wciąż będąc dowódcą eskadry - doczekał rozformowania dywizjonu.
Stanisław Bochniak odznaczony został Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 11471), trzykrotnie Krzyżem Walecznych, Medalem Lotniczym, Polowym Znakiem Pilota (nr 1007) oraz brytyjskimi Distinguished Flying Cross i medalami pamiątkowymi. Zakończył służbę w Polskich Siłach Powietrznych w polskim stopniu kapitana i brytyjskim Flight Lieutenanta. W Wielkiej Brytanii i na kontynencie wykonał łącznie 168 lotów bojowych i 118 operacyjnych.
Po rozformowaniu polskiego lotnictwa z pozostałymi lotnikami dywizjonów dawnego 131 Skrzydła Myśliwskiego został przeniesiony na stację RAF Portreath. Do wyboru miał podpisanie kontraktu na służbę w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia i emigrację, lub powrót do komunistycznej Polski. Ze względów rodzinnych, a także zachęcony złożoną mu przez przedstawicieli rządu warszawskiego obietnicą służby w lotnictwie ludowego Wojska Polskiego, zdecydował się na drugą z możliwości. Do kraju przybył statkiem "Medina Victory" 9 maja 1947 r.
Początkowo skierował się do rodziny zamieszkałej w Kamieniu Pomorskim. Szybko wyruszył do Warszawy, by starać się o przyjęcie do lotnictwa. Został przesłuchany w Głównym Urzędzie Informacji Wojskowej, jednak ostatecznie nie przyjęto go. Wobec braku perspektyw na pracę w wojsku w kwietniu 1948 r. rozpoczął studia na Szkole Inżynierskiej w Szczecinie. Po dwóch latach miał ukończone wszystkie kursy na studiach, jednak nie miał zdanego kompletu obowiązkowych egzaminów, uprawniających go do otrzymania tytułu inżyniera mechanika. Dyplom otrzymał ostatecznie dopiero w czerwcu 1955 r.
26 kwietnia 1950 r. Bochniak został zatrzymany na ulicy przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa i zaprowadzony do siedziby Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Szczecinie. Zażądano od niego podania informacji na temat organizacji Royal Air Force oraz podpisania zobowiązania, iż będzie współpracował z Urzędem Bezpieczeństwa oraz że nikomu nie wyjawi wiadomości o tej współpracy. Bochniak uczynił to jednakże już następnego dnia po namyśle oświadczył, że ze współpracy zamierza się wycofać. Później wielokrotnie był wzywany na przesłuchania, czasem w prywatnych domach funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Udzielał informacji o RAF, jednak nigdy nie składał zeznań w sprawie swoich znajomych. By uchronić bliskich i znajomych (m.in. byłych lotników Polskich Sił Powietrznych) celowo zdekonspirował się, rozpowiadając o tym, że interesuje się nim Urząd Bezpieczeństwa. O dekonspiracji doniesiono służbom, w rezultacie czego 20 kwietnia 1951 r. został aresztowany we własnym domu. Przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Szczecinie odbył się jego proces o zdradę tajemnicy służbowej. 26 czerwca 1951 r. skazano go na trzy lata więzienia. Pierwsze trzy miesiące siedział w więzieniu w Szczecinie, potem na własną prośbę wyjechał do miejscowości Zaręba Górna niedaleko Zgorzelca na Dolnym Śląsku, gdzie ciężko pracował w kamieniołomach. Na mocy amnestii 17 stycznia 1953 r. odzyskał wolność.
Wrócił na krótko do Szczecina, jednakże szybko wyjechał na Górny Śląsk. Zamieszkał w Katowicach i rozpoczął pracę w Państwowym Przedsiębiorstwie Montażu Urządzeń Górniczych, gdzie pracował od lutego 1953 r. do maja 1956 r. Później znalazł zatrudnienie w Przedsiębiorstwie Płytkich Kopalń Węgla Kamiennego oraz w Przedsiębiorstwie Prefabrykacji Przemysłu Węglowego w Katowicach, na stanowisku kierownika Zakładu Produkcyjnego nr 10 "Knurów". Od kwietnia 1963 r. do listopada 1968 r. był inżynierem mechanikiem w firmie "Kopex", a następnie kierownikiem działu w Głównym Biurze Studiów i Projektów Górniczych oraz w Głównym Instytucie Górnictwa (od lipca 1983 r. do sierpnia 1987 r.). W czasie długoletniej pracy zawodowej zajmował się m.in. nadzorem budowy kopalń węgla kamiennego w kraju i na świecie (w Chile, Egipcie, Indiach, Indonezji oraz Peru). Za zasługi dla polskiego przemysłu został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. 1 września 1987 r. przeszedł na emeryturę. Aż do śmierci mieszkał w Katowicach.
Był posiadaczem ogromnych zbiorów związanych z historią Polskich Sił Powietrznych - przede wszystkim blisko 1000 archiwalnych fotografii (m.in. ze Szkoły Podchorążych Lotnictwa oraz 317 i 308 Dywizjonu), które udostępniał wszystkim zainteresowanym. Dzielił się również chętnie swoimi wspomnieniami z historykami, popularyzując dzieje polskiego lotnictwa. Samodzielnie działał w imieniu Stowarzyszenia Lotników Polskich, podejmując m.in. akcję na rzecz zniesienia podatku VAT, nałożonego na postawiony w 2003 r. pomnik poległych lotników w Warszawie. Pomnik ten powstał z dobrowolnych składek, m.in. żyjących weteranów Polskich Sił Powietrznych.
Pułkownik w stanie spoczynku Stanisław Bochniak zmarł 22 czerwca 2010 r. w Katowicach. Spoczął na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni. Był żonaty z Pelagią z domu Kitowską. Nie mieli dzieci.
Wojciech Zmyślony