Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Bohdan Arct

Bohdan Arct

Bohdan Stanisław Arct przyszedł na świat 27 maja 1914 r. w Warszawie. Ojciec Zygmunt był wydawcą i właścicielem księgarni, matka - Maria z domu Buyno - popularną autorką książek dla dzieci i młodzieży, zaś dziadek - Michał Arct - znanym autorem słowników i założycielem wydawnictwa.

W Warszawie Arct ukończył szkołę powszechną i Prywatne Gimnazjum Męskie Towarzystwa Szkoły Ziemi Mazowieckiej. Po uzyskanej w 1933 r. maturze zgłosił się do wojska. Jako rodzaj broni wybrał oczywiście lotnictwo i po rocznym kursie, jesienią 1934 r., ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy Lotnictwa w Dęblinie. Z początkiem roku akademickiego 1935/1936 podjął studia na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, na kierunku grafika użytkowa. Jednocześnie rozwijał się w sferze lotniczej - jako absolwent SPRL uzyskał prawo odbywania lotów w 1 Pułku Lotniczym w Warszawie i w ciągu kolejnych lat korzystał z tej możliwości, latając na Potezach XV i XXVII. 1 stycznia 1936 r. awansowany został na podporucznika pilota, a latem 1937 r. odbył ćwiczenia w 5 Pułku Lotniczym.

31 sierpnia 1939 r. Arct odjechał z Warszawy do Lidy. Na miejscu, w ramach mobilizacji, dostał przydział jako dowódca X plutonu łącznikowego, w skład którego weszli jeszcze kpr. pil. Henryk Dukalski i kpr. pil. Afons Knapik. Pluton Arcta osiągnął gotowość bojową 1 września - pobrał trzy RWD-8, ciężarówkę oraz auto osobowe. W czasie kampanii wrześniowej piloci plutonu odbyli zaledwie kilka lotów łącznikowych i z pocztą, latając na RWD-8 i Lublinach R-XIII. Na RWD Arct został dwukrotnie zestrzelony przez własną artylerię przeciwlotniczą: 6 września, podczas lotu z Lublinka do Warszawy (samolot został rozbity podczas awaryjnego lądowania przy szosie) oraz 10 września, koło Bielska Podlaskiego. W obu przypadkach pilot nie doznał obrażeń. Po drugim zestrzeleniu, pluton jako całość przestał istnieć, a jego dowódca, pozbawiony samolotów i rozkazów, kierował się ku granicy rumuńskiej, którą przekroczył nocą z 17 na 18 września.

W Rumunii Arctowi udało się bez większych problemów dotrzeć do portu Balcic (obecnie Bałczik w Bułgarii), skąd na pokładzie statku „Ajos Nikolaos” wyruszył do Bejrutu. Stamtąd na „Ville de Strasbourg” odpłynął do Marsylii. We Francji zakwaterowany został początkowo w obozie w Salon, a 16 grudnia 1939 r. trafił do polskiej bazy lotniczej w Lyon-Bron. Skierowany został do grupy pilotów, którzy mieli latać w Afryce Północnej i 16 marca 1940 r. wyruszył do Afryki. Na miejscu przydzielony został do ośrodka szkoleniowego w Blidzie, gdzie aż do upadku Francji latał na ćwiczenia z uczniami - głównie na starych bombowcach Bloch MB-200. Potem, przez Casablankę i Gibraltar dostał się statkiem do Anglii.

Arct został umieszczony w Blackpool i początkowo zweryfikowany jako pilot bombowy. Potem zmieniono decyzję i od września 1940 r. latał jako pilot w eskadrze dostawczej Aircraft Delivery Flight w Kemble. Przeprowadzał głównie szybkie maszyny myśliwskie jak Spitfire, Hurricane, Kittyhawk; zdarzało mu się również latać na bombowcach, jak Blenheim - ogólnie latał na 22 typach maszyn i był wyróżniającym się pilotem swej jednostki. W kwietniu i maju 1941 r. brał udział na Kittyhawku w pokazach zorganizowanych w Hatfield pod Londynem dla Amerykanów.

Na początku czerwca 1941 r. Arct zakończył pracę pilota rozprowadzającego. 17 sierpnia 1941 r. został przydzielony do jednostki wyszkolenia bojowego 61 Operational Training Unit w Heston. Kurs myśliwski ukończył 1 października 1941 r. i skierowany został do 306 Dywizjonu, stacjonującego wówczas w Speke koło Liverpoolu. Na początku brał udział tylko w mniej niebezpiecznych lotach na osłony konwojów, potem zaczął także latać nad kontynent. Chrzest bojowy przeszedł 18 grudnia 1941 r., kiedy to w składzie II Skrzydła Myśliwskiego wziął udział w eskorcie bombowców atakujących doki w Breście. Na początku 1943 r. złożył podanie o przyjęcie do Polish Fighting Team. Podanie zaakceptowano i 13 lutego 1943 r. Arct stawił się w West Kirby. Po krótkim pobycie tam w celu pobraniu ekwipunku tropikalnego, szczepienia itd., odjechał wraz z resztą polskich myśliwców do Glasgow, skąd statkiem „Letitia” odpłynął do Afryki. W Tunezji polską eskadrę wcielono do 145 Dywizjonu Myśliwskiego RAF (145 Squadron) i wyposażono w Spitfire'y V (zamienione potem na IX). 2 kwietnia 1943 r., podczas patrolu nad Gabes Arct uszkodził jednego Messerschmitta, jednakże sam został wzięty na cel przez dwa Bf 109, które celnymi seriami uszkodziły skrzydło i lufę działka jego Spitfire'a. Mimo to szczęśliwie udało mu się umknąć Niemcom i wrócić na lotnisko. 18 kwietnia zgłosił prawdopodobne zestrzelenie MC.202, a dwa dni później, 20 kwietnia, pewne zestrzelenie Bf 109. 21 kwietnia uszkodził kolejnego Messerschmitta.

Do Anglii wrócił dopiero 3 lipca 1943 r. Po dwutygodniowym urlopie stawił się w Inspektoracie PSP w Londynie celem załatwienia formalności. 22 lipca przydzielony został z powrotem do 306 Dywizjonu, ale już 11 sierpnia na zaproszenie mjr. Jana Falkowskiego przeszedł do 303 Dywizjonu i objął po kpt. Witoldzie Retingerze dowództwo eskadry B. 17 sierpnia 1943 r. zestrzelił nad Francją Fw 190. 26 czerwca 1944 r. przejął dowództwo 316 Dywizjonu od kpt. Pawła Niemca (był to jeden z nielicznych przypadków dowodzenia dywizjonem przez przedwojennego oficera rezerwy). Latem 1944 r. gdy 316 Dywizjon polował na latające bomby, Arct strącił dwie V1. 14 sierpnia 1944 r. zestrzelił nad Chalons-sur-Marne jednego Bf 109. 6 września 1944 r. wystartował na lot bojowy w rejon Amsterdamu. Nad Holandią jego Mustang III SZ-B (FB351) zaczął szwankować. Arct odrzucił bomby i zawrócił, mimo to silnik zaczął się zacierać i wkrótce zapalił się. Pilot wyskoczył na spadochronie i - łamiąc przy tym żebro - wylądował na polu kapusty położonym na południowy-wschód od Arnhem.

Natychmiast po lądowaniu zwinął spadochron i ukrył się w lesie. Tam przeczekał, aż Niemcy przeszukają najbliższą okolicę; potem z nadzieją otrzymania pomocy udał się do najbliższej wioski. Nie miał szczęścia i został aresztowany przez holenderską policję, która natychmiast przekazała go Niemcom. Z Holandii został przewieziony do Niemiec. Po krótkim pobycie w obozach przejściowych w Oberursel i Wetzlar trafił do Stalagu Luft 1 w Barth na Pomorzu Zachodnim. Na początku maja 1945 r. obóz został wyzwolony przez Rosjan, jednak natychmiast jeńców przekazano Brytyjczykom i przetransportowano do Anglii. W Blackpool Arct był już 9 maja.

Wojnę zakończył Arct jako polski kapitan i brytyjski Flight Lieutenant (wcześniej miał czasowo stopień funkcyjny Acting Squadron Leadera). Odznaczony został Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 8491), czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Medalem Lotniczym, Polowym Znakiem Pilota (nr 1079) oraz Odznaką Honorową za Rany i Kontuzje. W latach 1945-1946 w Polskich Siłach Powietrznych nie miał przydziału do żadnego dywizjonu. Zajął się opracowywaniem swych pamiętników (spisywał je zarówno podczas służby w lotnictwie, jak i w niewoli) i w czerwcu 1947 r. wraz z żoną Beryl i córką Krystyną przyjechał do Polski. Osiedlił się we Wrocławiu, potem przeprowadził się do Warszawy. U swego stryja, Stanisława Arcta, wydał w Polsce swe pierwsze książki w serii „Biblioteka Lotnicza”. Na potrzeby wydawnictwa ilustrował także książki. Po pewnym czasie przeniósł się do Dobrzanowa koło Siedlec, gdzie kontynuował pracę literacką. Początkowo miał poważne problemy ze znalezieniem wydawcy i dopiero po „odwilży” stanęło przed nim najbardziej prestiżowe wówczas wydawnictwo - Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej. W 1959 r. został aresztowany pod absurdalnym zarzutem „ujawnienia tajemnicy państwa sojuszniczego”. Chodziło po prostu o podanie danych technicznych rosyjskich MiG-ów w książce „Samoloty świata”. Arcta zwolniono dopiero po tym, gdy podał źródło informacji o MiGu - a źródłem tym była „Skrzydlata Polska” (informacje o pozostałych maszynach otrzymywał wprost z wytwórni lotniczych całego świata).

Arct napisał ogółem napisał 43 książki, zarówno o charakterze wspomnieniowym („Niebo w ogniu”), historycznym („Wielki dzień dywizjonu 303”, „W pościgu za V-1”), jak i beletrystycznym („Cena życia”). Ponadto w 2002 r. wydano w zredagowanej formie jego pamiętniki ze stalagu i dywizjonów bojowych. Łącznie sprzedano ponad 3,3 mln egzemplarzy jego książek, co stawia go na pierwszym miejscu wśród polskich lotników-pisarzy. W 1970 r. wojewoda siedlecki w dowód uznania ofiarował Arctowi mieszkanie w Siedlacach, gdzie były lotnik się przeprowadził. Bohdan Arct zmarł 11 maja 1973 r. w Siedlcach, w wieku 58 lat. Pochowany został na Cmentarzu Centralnym w Siedlcach.

Data
Samolot
Jednostka
Zniszczony
na pewno
Zniszczony
prawdo-
podobnie
Uszkodzony
02.04.1943 Spitfire F.IX, ZX-7 (EN268) Polish Fighting Team     Bf 109
18.04.1943 Spitfire F.IX, ZX-6 (EN315) Polish Fighting Team   MC.202  
20.04.1943 Spitfire F.IX, ZX-6 (EN315) Polish Fighting Team Bf 109    
21.04.1943 Spitfire F.IX, ZX-6 (EN315) Polish Fighting Team     Bf 109
17.08.1943 Spitfire F.IX, RF-Y (MA593) 303 Dywizjon Fw 190    
14.08.1944 Mustang III, SZ-A (FB374) 316 Dywizjon Bf 109    
   
Razem
3
1
2

Wojciech Zmyślony