Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej

Wydane drukiem wspomnienia i dzienniki polskich lotników

Cennym źródłem informacji o historii Polskich Sił Powietrznych w II wojnie światowej są bezpośrednie relacje, które weterani zmagań pisali na bieżąco jako dzienniki lub po latach, jako wspomnienia (pamiętniki). Wiele z nich wydano drukiem. Obok publikacji powszechnie znanych, które wyszły w nakładach liczących tysiące egzemplarzy, ukazało się tażke wiele książek o małych nakładach. Są one obecnie są trudno dostępne, a o większości z nich mało kto słyszał. Niniejsza strona powstała, by docelowo opisać wszystkie istniejące książkowe publikacje o charakterze wspomnieniowym polskich lotników z okresu II wojny światowej. W pierwszej kolejności omawiane będą wydawnictwa mniej znane.

Za umożliwienie mi zapoznania się z publikacjami, których nie miałem w swoim zbiorze, dziękuję: Panu Franciszkowi Grabowskiemu, Panu Piotrowi Hodyrze, Panu Grzegorzowi Korczowi, Panu Januszowi Kubitowi, Panu Wojtkowi Matusiakowi oraz Panu Wojciechowi Sankowskiemu.

Niestety, mimo że miałem okazję sięgnąć po wszystkie omówione tutaj książki, z powodu ograniczeń czasowych nie jestem w stanie pomóc Czytelnikom tej strony w dotarciu do egzemplarzy. Wiele z nich nabyć można za pośrednictwem serwisów handlowych takich jak Allego, eBay czy AbeBooks. Poszukując „białych kruków” trzeba uzbroić się w cierpliwość i być gotowym na spory wydatek. Pozostają także poszukiwania w krajowych bibliotekach.


Mustangiem w polu ognia. Wspomnienia pilota myśliwca

Jakub Bargiełowski – „Mustangiem w polu ognia. Wspomnienia pilota myśliwca”

 

Nieczęsto w parze idą wybitne zasługi wojenne i późniejsza chęć sięgnięcia po pióro i opisania swoich przeżyć. Wśród polskich asów myśliwskich opublikowane wspomnienia spisali jedynie Stanisław Skalski, Witold Urbanowicz, Jan Zumbach, Jan Falkowski, Wacław Król oraz Michał Cwynar. Mirosław Ferić pozostawił po sobie wojenny pamiętnik, cytowany w wielu publikacjach. W 2010 r. dołączył do nich – niestety, pośmiertnie – Jakub Bargiełowski. Zatytułowaną „Mustangiem w polu ognia” książkę wydało warszawskie Stowarzyszenie Lotników Polskich.

Autor opisał szczegółowo swoją historię od wczesnego dzieciństwa aż po zakończenie wojny. Jego losy odbiegają od „standardu”: we wrześniu 1939 r. jako uczeń Szkoły Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich trafił do niewoli sowieckiej, gdzie niewolniczo pracował aż do lata 1941 r. Po „amnestii”, w 1942 r. dostał się do Wielkiej Brytanii, gdzie szkolił się m.in. w 25 Szkole Pilotażu Początkowego, 16 Szkole Pilotażu Podstawowego i Polskiej Szkole Myśliwskiej. Pierwszy lot bojowy wykonał dopiero w 1944 r. w składzie 315 Dywizjonu Myśliwskiego „Dęblińskiego”. W ciągu niecałych sześciu miesięcy zaliczono mu zestrzelenie 5, a uszkodzenie 3 nieprzyjacielskich samolotów. Brał udział w najbardziej spektakularnych akcjach swojej jednostki, jak bitwa nad Beauvais 18 sierpnia 1944 r. czy słynny lot 7 grudnia 1944 r. nad Norwegię.

Wiele fragmentów wspomnień – co podkreślono nawet w słowie wstępnym – można ocenić jako „intrygujące”, a nawet „kontrowersyjne” (jak rachunek przeprowadzony przez Bargiełowskiego jeśli chodzi o ilość własnych zestrzeleń, opis przekroczenia przezeń bariery dźwięku na Mustangu czy innych zjawisk, które śmiało można nazwać paranormalnymi). Nie zmienia to faktu, że każdy szanujący się sympatyk biało-czerwonej szachownicy ze wspomnieniami najmłodszego polskiego asa powinien się zapoznać. Bargiełowski był postacią zbyt wybitną, by go nie wysłuchać.

Niestety, dość słabe jest opracowanie wydawnicze książki. Nie chodzi tylko o jakikolwiek brak przypisów i komentarza historycznego, z którego zrezygnowano „dając Czytelnikowi szansę samodzielnego odniesienia się do zawartych w tekście stwierdzeń”, ale nawet o kwestie tak elementarne jak korekta tekstu. W różnych miejscach (poza tekstem głównym) ni stąd, ni zowąd wśród polskiego tekstu pojawiają się dłuższe lub krótsze frazy w języku angielskim. Taki brak staranności nie uprzyjemnia bynajmniej lektury. Jakość druku bardzo licznych reprodukcji zdjęć i dokumentów (ponad 100) pozostawia wiele do życzenia i również jest zdecydowanie poniżej rozsądnego minimum.

 

Wojciech Zmyślony


Bez retuszu. Więzień czerwonego terroru

Władysław Cehak – „Bez retuszu. Więzień czerwonego terroru”

 

Władysław Cehak był absolwentem XIII promocji Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. W czasie kampanii wrześniowej latał bojowo w doraźnie sformowanej Rezerwowej Eskadrze Rozpoznawczej na PZL.23 Karasiach.

W swojej wspomnieniowej książce występuje pod postacią alter ego – Andrzeja Krasickiego. Opowieści o lotnictwie nie ma wiele: książka zaczyna się opisem walki, w której został zestrzelony przez niemieckie myśliwce. Dalszą część stanowi obszerna, drobiazgowa i brutalna relacja: najpierw o polskim szpitalu wojennym i pobycie w sowieckiej niewoli (też w szpitalu), z której zdołał uciec. Po nabraniu sił podjął próbę wydostania się z okupowanej Polski i przedostania się na Zachód, jednak przy próbie przejścia przez zieloną granicę został schwytany, a następnie skazany na łagier w głębi ZSRR. Spędził tam całą wojnę, ponieważ jako urodzony w Budapeszcie został wzięty za Węgra i nie skorzystał z tzw. amnestii w 1941 r. do armii Andersa ani w 1943 r. do armii Berlinga. Został zwolniony w lipcu 1945 r.

Jakkolwiek czytelnik nie znajdzie tu wielu informacji o lotnictwie, jest to poruszająca relacja o cenie, jaką musieli zapłacić ci, którym nie udało się dostać do Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie.

 

Wojciech Zmyślony


Makler z Pireusu

Ted Chad (Tadeusz Chudzikiewicz) – „Makler z Pireusu”

 

Wspomnienia Tadeusza Chudzikiewicza (który po wojnie zmienił personalia na Ted Chad) zostały spisane na początku lat 90. XX wieku przez Lecha Z. Niekrasza. Jest to barwna historia Polaka urodzonego w Tarnowie, ale wychowanego we obcym środowisku w Prowansji, we Francji. W czasie II wojny światowej, nie znając języka polskiego, uciekł przez Gibraltar na Wyspy Brytyjskie, gdzie wstąpił do Polskich Sił Powietrznych. Wyszkolił się na strzelca-radiotelegrafistę i operatora radaru, dzięki czemu w ostatnich miesiącach wojny latał bojowo w 304 Dywizjonie, w Lotnictwie Obrony Wybrzeża RAF (Coastal Command).

Większą część wspomnień stanowi historia edukacji oraz pracy zawodowej autora: we Francji (gdzie m.in. praktykował jako kucharz), w Wielkiej Brytanii (gdzie imał się różnych zajęć, zaczynając od pracy fizycznej, by z czasem awansować do zarezerwowanej zwykle dla Brytyjczyków grupy zawodowej ubezpieczycieli żeglugi morskiej), w Grecji (gdzie także pracował w tej branży). Bardzo ciekawe są jego obserwacje na temat tych krajów, a także opisy lat przedwojennych spędzonych we Francji oraz powojennych w Wielkiej Brytanii. Niestety okres najciekawszy dla zainteresowanych polskimi skrzydłami został potraktowany dość oglądnie. Jednak i z tych kilkunastu stron wyłowić można wiele smaczków, jak np. opisy długich przesłuchań nowo przybyłego na Wyspy Brytyjskie ochotnika przez brytyjski kontrwywiad w ośrodku zwanym Patriotic School, ewakuacji z Francji do Gibraltaru, służby w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia czy wreszcie powojennej służby w ramach kontraktu w lotnictwie wojskowym Pakistanu.

Książkę czyta się doskonale, czego dowodem jest, że nawet obszerne opisy pracy biurowej (tytułowego maklera) nie są ani trochę nudne. Plusem jest inteligentny i wysublimowany humor skryty w komentarzach autora na temat otaczającej go rzeczywistości.

 

Wojciech Zmyślony


Log Rafts to Freedom

Jerzy Dąbrowski, Linda Gallagher – „Log Rafts to Freedom. One Teenager's Extraordinary Journey of Survival from Poland to England via Exile in Siberia”

 

Jerzy Henryk Dąbrowski miał 13 lat kiedy wybuchła II wojna światowa. Wraz z ojcem i bratem znalazł się we wrześniu 1939 r. na kresach wschodnich II Rzeczpospolitej, skąd wkrótce zostali wywiezieni na Syberię. Pół wieku później Jerzy spisał swoje wspomnienia. Angielskojęzyczna książka wydana w 2023 r. – pięć lat po śmierci autora – łączy je z komentarzami jego córki, Lindy Gallagher, mającymi w założeniu objaśnić słabiej zorientowanym historyczne i polityczne tło losów młodego Jurka, jego starszego brata Stanisława (Stacha) i ich ojca Michała. Wspomnienia Jerzego Dąbrowskiego zaczynają się krótkim opisem jego beztroskiego dzieciństwa w wolnej Polsce. Ponad połowę objętości książki zajmują wspomnienia z zesłania na Syberii, a potem trudnej drogi do formujących się w ZSRR pod dowództwem gen. Władysława Andersa polskich wojsk. Kolejna część wspomnień dotyczy służby małoletniego junaka w Polskich Siłach Powietrznych – najpierw na Bliskim Wschodzie, a następnie na Wyspach Brytyjskich. Końcowa część książki to wspomnienia z powojennego życia w Wielkiej Brytanii, gdzie Jerzy Dąbrowski ukończył studia i jako dyplomowany architekt pracował przy wielu ciekawych projektach.

 

Wojtek Matusiak


Zranione skrzydło

Edward Jaworski – „Zranione skrzydło”

 

Autor książki prawie całe zawodowe życie spędził jako lotnik. Karierę rozpoczął w Szkole Podchorążych Lotnictwa, jako kursant niedoszłej XIV promocji. Został wyszkolony na pilota myśliwskiego, ale nie walczył we wrześniu 1939 r. Po przedostaniu się na Zachód, do końca wojny (w latach 1941–1945) latał bojowo w jednostkach myśliwskich: 605 Dywizjonie RAF oraz polskich Dywizjonach 315, 317 – oraz, już jako dowódca eskadry – w 302 i 308 Dywizjonie. Służył także jako oficer taktyczny 131 Skrzydła Myśliwskiego oraz instruktor w Polskiej Szkoly Myśliwskiej przy 58 Operational Training Unit. Wykonał ponad 200 lotów bojowych i operacyjnych i został odznaczony wysokimi odznaczeniami polskimi i brytyjskimi.

Jego wspomnienia obejmują całe życie, od przedwojennego zainteresowania lotnictwem w latach gimnazjalnych, przez wojnę, aż po powrót do Polski i wieloletnią pracę w lotnictwie sanitarnym w Zielonej Górze. Jest to wierny opis tego, jak wszystko zapamiętał, bez koloryzowania, ukwieconych dialogów i innych beletrystycznych zabiegów. Relacja jest napisana przystępnie, zawiera zarówno opisy walk i organizacji lotnictwa, jak i ciekawe anegdoty z życia codziennego na ziemi.

Książka zilustrowana jest kilkudziesięcioma fotografiami ze zbiorów autora przedstawiających jego samego i jego towarzyszy broni, wydrukowane na wkładkach z papieru kredowego.

Być może przez wzgląd na autora – wspaniałego, skromnego człowieka, z ogromnym dystansem do siebie i poczuciem humoru – „Zranione skrzydło” to moje ulubione wspomnienia polskiego pilota z czasów II wojny światowej.

 

Wojciech Zmyślony


A Boy in the Gulag

Jerzy Kmiecik – „A Boy in the Gulag”

 

Nazwisko Jerzego Kmiecika jest znane nie tylko wśród ludzi zainteresowanych historią polskiego lotnictwa. Kiedy w 1981 r. odchodził z czynnej służby w Royal Air Force, był ostatnim pilotem tego lotnictwa mającym za sobą służbę w powietrzu za sterami myśliwców Spitfire podczas II wojny światowej, w związku z czym urządzono mu nagłośnioną w mediach fetę, z udziałem samolotu tego typu. Te wojenne loty wykonywał w 303 Dywizjonie Myśliwskim Polskich Sił Powietrznych. Jednak jego wspomnieniowa książka wydana w 1983 r. w języku angielskim zawiera tylko jedno zdanie na temat służby bojowej w lotnictwie. Jej tematem, zgodnie z tytułem, są jego przeżycia w stalinowskiej Rosji. W chwili wybuchu II wojny światowej miał 16 lat i żył beztrosko z rodzicami i dwoma braćmi we wsi Łękawica w Małopolsce (chodzi o wieś w gminie Skrzyszów w powiecie tarnowskim; z tej samej wsi pochodził też m.in. pilot myśliwski Kazimierz Budzik). Kiedy Polska znalazła sie pod okupacją podjął próbę przedostania się na Zachód, aby walczyć w szeregach Polskich Sił Zbrojnych. Jak wielu innych, został ujęty przez Sowietów i skazany na zsyłkę w głąb Rosji. Zdołał jednak przetrwać, a po „amnestii” 1941 r. przedostać się do formowanego w ZSRR Wojska Polskiego i wydostać z „robotniczego raju”.

 

Wojtek Matusiak


Moja podróż życiowa. Wspomnienia

Józef Machnik – „Moja podróż życiowa. Wspomnienia”

 

Wspomnienia Józefa Machnika powstały, gdy autor miał 95 lat (!). W oryginale zostały spisane po angielsku, na potrzeby jego rodziny w Stanach Zjednoczonych. Cały życiorys autora opowiedziany jest dość równomiernie, od chwili narodzin aż do starości, bez większych akcentów na którykolwiek z okresów. Z tego powodu także II wojna światowa potraktowana jest tylko jako jeden z licznych epizodów w życiorysie – tym bardziej, że autor (nie licząc kampanii wrześniowej) nie zdążył wziąć udziału w walkach. Był przedwojennym podchorążym rezerwy, który przez Węgry i Jugosławię przedostał się do Francji, a następnie do Wielkiej Brytanii. Wkrótce po promocji na stopień oficerski przeniósł się z 1 Korpusu Polskiego do lotnictwa. Przeszedł kurs pilotażu podstawowego na jednosilnikowcach, po którym uzyskał odznakę i tytuł pilota. Gdyby nie koniec wojny trafiłby na szkolenie dla myśliwców – tak się jednak nie stało.

Książka jest napisana przystępnie, choć nie wnosi wiele do wiedzy o Polskich Siłach Powietrznych. Zainteresowani tym tematem znaleźć mogą jedynie nieco obszerniejszy opis szkolenia w 16 Szkole Pilotażu Podstawowego. Pewnym mankamentem są także niefrasobliwe momentami tłumaczenia, zwłaszcza terminów wojskowych, ze „szkołami kadetów” (a nie podchorążych) i „szwadronami” (a nie dywizjonami) na czele. Jak na publikację amatorską redakcja i korekta są jednak na bardzo przyzwoitym poziomie, a znalezione w druku błędy sprostowano w erracie (praktycznie niespotykanej już nawet w profesjonalnych wydawnictwach). Książkę ilustruje nieco fotografii, zreprodukowanych w nie najlepszej jakości.

 

Wojciech Zmyślony