Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Antoni Tomiczek

Antoni Tomiczek

Antoni Stanisław Tomiczek urodził się 13 listopada 1915 r. w Pstrążnej koło Rybnika na Górnym Śląsku (rodzice Franciszek - pracownik Kopalni Węgla Kamiennego "Rydułtowy" - i Marianna z domu Szymiczek). Miał ośmioro rodzeństwa: pięciu braci i trzy siostry. W latach 1923-1930 uczęszczał do szkoły powszechnej w Pstrążnej. Następnie wstąpił do Szkoły Podoficerów Piechoty dla Małoletnich w Koninie. Jej słuchaczem był od 27 sierpnia 1930 r. do 17 września 1933 r. Jej mury opuścił jako starszy szeregowiec, dostając przydział do 37 Pułku Piechoty im. Ziemi Łęczyckiej w Kutnie, gdzie objął dowodzenie drużyną w kompanii szkolnej. Pod koniec września 1934 r. został przeniesiony czasowo do Skierniewic jako instruktor dywizyjnego kursu podchorążych rezerwy przy 18 Pułku Piechoty (w 26 Dywizji Piechoty).

W kwietniu 1936 r. dowiedziawszy się z rozkazu dziennego o naborze do lotnictwa, wyraził chęć zmiany broni. Jego prośbę zaakceptowano i po badaniach lekarskich, w połowie lipca 1936 r. otrzymał wezwanie na kurs szybowcowy do Ustianowej. Kurs ukończył we wrześniu 1936 r. zdobywając kategorie "A" i "B", po czym otrzymał przydział do 2 Pułku Lotniczego w Krakowie. Na Rakowicach początkowo służył w Eskadrze Treningowej, gdzie zimą 1936-1937 uzyskał wyszkolenie mechanika lotniczego. Od połowy marca 1937 r. uczył się pilotażu na RWD-8 oraz PWS-18. Następnie w ramach treningu i doskonalenia umiejętności latał na Potezach XXV. W czerwcu 1937 r. wysłany został na kurs pilotażu myśliwskiego do Lotniczej Szkoły Strzelania i Bombardowania w Grudziądzu. Po przeszkoleniu na PWS-26, PWS-10, Aviach BH.33 i P.7 trafił do 122 Eskadry Myśliwskiej w Krakowie. Wyposażona była w samoloty P.11c, a jej dowódcą był ówcześnie por. Mieczysław Wiórkiewicz. W październiku 1938 r. Tomiczek z eskadrą brał udział w zajmowaniu Zaolzia, przebazowując się na lotnisko Aleksandrowice koło Bielska-Białej. Bezpośrednio potem został skierowany na kurs instruktorów pilotażu w Warszawie (część teoretyczna) i Radomiu (praktyka). Po zakończeniu tego kursu, 7 marca 1939 r. został przeniesiony do Szkoły Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich w Krośnie. Na lotniskach w Krośnie i pobliskiej Moderówce szkolił uczniów na maszynach typu RWD-8 i PWS-18 aż do wybuchu wojny.

1 września 1939 r. po zbombardowaniu lotniska otrzymał rozkaz poprowadzenia klucza trzech samolotów do Dęblina. Wieczorem tego dnia odleciał na lądowisko Kurów koło Puław. Kolejne dni września spędził na poszukiwaniach dowództwa SPLdM, co mu się ostatecznie udało. 17 września 1939 r. otrzymał rozkaz przelotu w rejon Brzeżan. Nie zastał tam nikogo, otrzymał jednak od oficera piechoty informację, iż polskie samoloty odleciały do Rumunii. Wobec tego wystartował z mechanikiem na Potezie XXV z zamiarem dotarcia do Rumunii. Z powodu awarii silnika wylądował przymusowo w polu, niedaleko stacji kolejowej w Tarnopolu. Próba ponownego uruchomienia silnika powiodła się i Tomiczek wystartował, jednakże po paru minutach lotu znowu musiał "siadać" na kartoflisku. Noc z 17 na 18 września spędził w pobliskim posterunku Policji Państwowej. Rankiem od miejscowej ludności dowiedział się o zbliżających się oddziałach Armii Czerwonej. Po raz trzeci wystartował na uprzednio przygotowanym przez mechanika Potezie. Samolot ponownie zawiódł i pilot wylądował w polu w rejonie wioski Denysów. Tam 20 września został wzięty do niewoli przez sowiecki oddział pancerny. Przewieziono go do Monasterzysk i zamknięty pod strażą z innymi żołnierzami Wojska Polskiego na terenie tamtejszej Fabryki Tytoniu i Cygar. Po kilku dniach został przetransportowany do Buczacza, a stamtąd do Husiatyna. Następnie został umieszczony z innymi polskimi jeńcami do więziennego pociągu, który przez szereg dni jeździł po zachodniej części ZSRR i jako dowód tryumfu Armii Czerwonej pokazywany był ludności cywilnej. 15 października 1939 r. Tomiczek został przywieziony z powrotem do Polski, by z grupą jeńców trafić na przymusowe roboty. W miejscowości Podliski Małe w rejonie Lwowa rozpoczął pracę przy budowie szosy Lwów-Kijów. 25 sierpnia 1940 r. wraz z setką innych żołnierzy został przetransportowany do kamieniołomów w Świętosławiu koło Skolego w Gorganach, na terenie przedwojennego województwa stanisławowskiego. Tam pracował aż do wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej.

W ucieczce przed zbliżającym się frontem 27 czerwca 1941 r. w pieszej kolumnie ok. 600 jeńców został ewakuowany do miejscowości Dolina. W drodze konwojujący Polaków żołnierze sowieccy zabijali niezdolnych do dalszego marszu strzałem lub bagnetem. W Dolinie Tomiczek i inni załadowani zostali do wagonów towarowych, po 80 osób w każdym, i wysłani na wschód. Po 24 dniach pociąg dotarł do Starobielska, gdzie wcześniej więzieni byli polscy oficerowie, zamordowani potem w Charkowie. 31 lipca 1941 r. do Tomiczka dotarła wiadomość o podpisaniu paktu Sikorski-Majski, w wyniku którego Polacy zwalniani z niewoli mogli ochotniczo zgłaszać się do Armii Polskiej w ZSRR, formowanej pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Tomiczek został wcielony do niej 24 sierpnia. Otrzymał przydział do plutonu lotniczego sformowanego przy 6 Dywizji Piechoty w Tockoje. Wkrótce z personelem plutonu wyjechał do Kazachstanu, przybywając 8 października do Kołtubanki, gdzie utworzono Zgrupowanie Lotnictwa i Marynarki. Pod koniec miesiąca znalazł się w grupie przeznaczonej do natychmiastowego transportu na Wyspy Brytyjskie celem zasilenia Polskich Sił Powietrznych. Wraz z tą grupą wyjechał do Archangielska, celem załadunku na okręt. Na miejscu okazało się, że Morze Białe jest częściowo zamarznięte i transport morski stamtąd jest niemożliwy. Grupę skierowano więc koleją do niezamarzającego portu w Murmańsku nad Morzem Barentsa, dokąd lotnicy przybyli już po Nowym Roku. Wreszcie 24 stycznia 1942 r. Tomiczek odpłynął stamtąd na pokładzie krążownika "Trinidad" do Wielkiej Brytanii. 1 lutego 1942 r., mimo ataków Luftwaffe i działań U-Bootów, dopłynął bezpiecznie do bazy Royal Navy w szkockim Scapa Flow.

Tomiczek skierowany został początkowo do bazy RAF Kirkham na tygodniową kwarantannę i rekonwalescencję, a następnie do Bazy Sił Powietrznych w Blackpool. Nim ponownie mógł zasiąść za sterami samolotów, musiał przejść od podstaw cały kurs pilotażu, obejmujący także teorię. Od 21 lutego 1942 r. szkolił się w ośrodku wyszkolenia personelu latającego Air Crew Training Centre w Hucknall, a następnie (od 27 czerwca 1942 r. do 20 sierpnia 1942 r.) w polskim Samodzielnym Dywizjonie Wyszkolenia Wstępnego (Polish Initial Training Wing) w Brighton. 16 września 1943 r. trafił do polskiej szkoły pilotażu początkowego 25 (Polish) Elementary Flying Training School w Hucknall na kurs praktyczny na dwupłatowych maszynach typu Tiger Moth. Po pomyślnym jej ukończeniu, 3 grudnia 1942 r. został przydzielony do polskiej szkoły pilotażu podstawowego 16 (Polish) Service Flying Training School w Newton. Choć przed wojną był pilotem myśliwskim, zgłosił się do szkolenia na dwusilnikowcach, pragnąc zostać bombowcem. W Newton latał więc na Oxfordach. Po ukończeniu szkoły w ramach praktyki pilotażowej został skierowany do szkoły strzelców pokładowych 11 Air Gunnery School w Andreas na Wyspie Man. 20 listopada 1943 r. został przeniesiony do szkoły obserwatorów 5 Air Observer School w Jurby (także na wyspie Man), a 19 maja 1944 r. do jednostki zaawansowanego szkolenia obserwatorów - 10 (Observers) Advanced Flying Unit w Dumfries w Szkocji. We wszystkich tych szkołach latał jako pilot dwusilnikowych Ansonów, wożący uczniów na ćwiczenia w powietrzu.

12 kwietnia 1944 r. Tomiczek przeniesiony został do jednostki wyszkolenia bojowego 18 Operational Training Unit w Finningley. Po skompletowaniu załogi i przejściu przeszkolenia na Wellintonach, 29 czerwca 1944 r. został wysłany do jednostki przeszkolenia na sprzęt ciężki 1662 Heavy Conversion Unit w Blyton. Była to jednostka, w której załogi dwusilnikowych bombowców przeszkalały się na czteromotorowe Halifaksy. Tam też do dotychczasowej załogi dołączył mechanik pokładowy. Cała załoga w składzie: st. sierż. pil. Antoni Tomiczek, por. obs. Leon Schedlin-Czarliński, ppor. bomb. Zygmunt Lipiński, kpr. rtg. Aleksander Nikodon, sierż. mech. pokł. Mieczysław Posłuszny, ppor. strz. Wiktor Aniołek i kpr. strz. Fryderyk Konior została wysłana transportowymi samolotami York i Dakota do Włoch celem wzmocnienia składu 1586 Eskadry do Zadań Specjalnych. Do Bari lotnicy przybyli 10 sierpnia 1944 r. po dwudniowej podróży z międzylądowaniami w Rabacie i Algierze, a na lotnisko 1586 Eskadry, Campo Casale koło Brindisi, przybyli drogą lądową.

Załoga Tomiczka przybyła do jednostki w najbardziej wymagającym i najtragiczniejszym okresie, gdy w Warszawie od blisko dwóch tygodni trwało powstanie. Zaopatrzenie w broń, lekarstwa i żywność zapewniać miały w dużej mierze polskie załogi latające z Włoch. Na pierwszą misję Tomiczek poleciał nocą z 22 na 23 sierpnia 1944 r., dostarczając zaopatrzenie dla powstańców w Warszawie. Potem jeszcze czterokrotnie latał do Polski (z czego raz z powodu choroby nawigatora musiał zawrócić). Ostatnim zadaniem dla kraju był zrzut na placówkę "Wilga" koło Nowego Targu nocą z 28 na 29 grudnia 1944 r. Latał także nad północne Włochy, do Jugosławii, Czechosłowacji i Grecji. Ostatni, 23. lot bojowy, wykonał 25 lutego 1945 r. Pod koniec służby we Włoszech przeszkolił się na czterosilnikowych Liberatorach, ale wykonywał na nich wyłącznie loty treningowe.

Na przełomie marca i kwietnia 1945 r. odtworzony z 1586 Eskadry 301 Dywizjon "Ziemi Pomorskiej - Obrońców Warszawy" przeniesiony został na lotnisko Blackbushe w Anglii i włączony do Lotnictwa Transportowego RAF (Transport Command). Odtąd diametralnie zmieniły się zadania wykonywane przez jednostkę, a więc i Tomiczka. Na dwusilnikowych samolotach Warwick, a potem Halifax C.VIII latał z zaopatrzeniem i wojskiem do różnych krajów Europy: Francji, Włoch, Grecji, Niemiec, Danii i Norwegii.

20 listopada 1946 r. Antoni Tomiczek zakończył służbę w Polskich Siłach Powietrznych w stopniu polskim chorążego i brytyjskim Warrant Officera. Zdecydował się na powrót do kraju i 12 maja 1947 r. po raz pierwszy od wielu lat stanął na polskiej ziemi w Gdańsku. Powrócił na Górny Śląsk, w rodzinne strony. Znalazł zatrudnienie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Rybniku, gdzie pracował nieprzerwanie jako starszy inspektor kontroli zakładów pracy od 16 lipca 1947 r. do końca maja 1979 r., kiedy przeszedł na emeryturę. Do końca życia mieszkał w rodzinnej Pstrążnej. Był członkiem Aeroklubu w Gliwicach, w którym to w latach 1957-1964 latał jako pilot sportowy. Obecnie należy do Stowarzyszenia Lotników Polski Południowej w Jaworznie oraz do Klubu Seniorów Lotnictwa w Katowicach. Za czyny bojowe w czasie II wojny światowej odznaczony został dwukrotnie Krzyżem Walecznych, Medalem Lotniczym, Polowym Znakiem Pilota (nr 1670), a także pamiątkowymi medalami brytyjskimi oraz jugosłowiańskim Medalja "Smrt fašizmu - Sloboda Narodu". Za powojenne zasługi Krzyżem Kawalerskim oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski i Odznaką "Zasłużony dla Województwa Katowickiego", a także licznymi odznaczeniami pamiątkowymi.

Po przejściu na emeryturę żywo zaangażował się w działalność kombatancką, uświetniając swoją osobą różnego rodzaju uroczystości rocznicowe i patriotyczne. Swoją wiedzą i bogatym zbiorem materialnych pamiątek z lat służby w lotnictwie chętnie dzielił się z historykami lotnictwa i dziennikarzami.

Major w stanie spoczynku Antoni Tomiczek zmarł 19 listopada 2013 r., krótko po swoich 98. urodzinach. Spoczął na cmentarzu parafialnym św. Mikołaja w Pstrążnej. Jego imieniem jeszcze za życia nazwano Gimnazjum w Lyskach koło Pstrążnej. Od 1948 r. był żonaty z Emilią z domu Miliczek. Miał jedyną córkę Alicję.

Wojciech Zmyślony