Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Michał Mazurkiewicz

Michał Mazurkiewicz

Michał Mazurkiewicz urodził się 29 września 1919 r. w Zamościu. W rodzinnym mieście ukończył Szkołę Powszechną nr 1, a następnie rozpoczął edukację w Gimnazjum Męskim Zgromadzenia Kupców im. Augusta i Juliusza Vetterów w Lublinie. Maturę zdał wiosną 1937 r., po czym zgłosił się jako ochotnik do wojska. We wrześniu 1937 r. rozpoczął naukę na dywizyjnym kursie podchorążych rezerwy przy 9 Pułku Piechoty Legionów w Zamościu (w 3 Dywizji Piechoty Legionów), a po świątecznym urlopie na początku stycznia 1938 r. zameldował się w Szkole Podchorążych Rezerwy Lotnictwa w Dęblinie. Został wyszkolony na pilota, kurs obejmował pilotaż podstawowy oraz akrobację i walki na PWS-26. 15 października 1938 r. w stopniu plutonowego podchorążego pilota został przeniesiony do rezerwy.

31 lipca 1939 r. Mazurkiewicz został powołany na ćwiczenia do 1 Pułku Lotniczego w Warszawie. W jednostce tej pozostał do wybuchu wojny. W czasie kampanii wrześniowej został ewakuowany z Bazą Lotniczą nr 1 na południowy wschód, a po wkroczeniu od wschodu Armii Czerwonej 18 września 1939 r. przekroczył granicę rumuńską. Został internowany, przebywał w różnych obozach i ośrodkach zbornych dla Polaków. Dopiero 25 grudnia 1939 r. udało mu się opuścić Rumunię na pokładzie statku "Dacia", płynącego z Konstancy do Bejrutu. Po ponad trzytygodniowym pobycie w obozie dla lotników polskich pod Bejrutem 16 stycznia 1940 r. na statku "Explorateur Grandidier" wyruszył do Francji i 22 stycznia dotarł do Marsylii. Skierowany został do stacji zbornej w Septfonds, a następnie do Lyon-Foire, gdzie zakwaterowany został w halach wystawowych. Pozostał tam aż do połowy czerwca 1940 r., kiedy Francja złożyła Niemcom propozycję zawieszenia broni. Mazurkiewicz został ewakuowany na południe Francji, ostatecznie trafiając do portu Saint-Jean-de-Luz, gdzie z dużą grupą lotników 24 czerwca wsiadł na pokład statku "Arandora Star", który po paru dniach bezpiecznie dostarczył wszystkich do Liverpoolu.

Na terenie Wielkiej Brytanii Mazurkiewicz początkowo przebywał w różnych obozach zbornych, następnie trafił do Blackpool, gdzie pozostał przez kolejne miesiące, m.in. ucząc się języka angielskiego, regulaminów oraz powtarzając naukę teorii. 7 czerwca 1941 r. został skierowany na kurs do szkoły pilotażu początkowego 25 (Polish) Elementary Flying Training School w Peterborough (latał m.in. na Tiger Mothach), a następnie 22 lipca przeniesiono go do szkoły pilotażu podstawowego 16 (Polish) Service Flying Training School w Newton. Przeszkolił się tam na dwusilnikowych Oxfordach, kończąc kurs 25 października 1941 r. Tydzień później jako przyszły pilot bombowca dostał przydział do jednostki wyszkolenia bojowego 18 Operational Training Unit w Bramcote. W czasie służby tam 1 stycznia 1942 r. otrzymał promocję oficerską. Po przeszkoleniu w zakresie zadań bojowych na Wellingtonach oraz skompletowaniu załogi (kpt. obs. Władysław Minakowski, plut. rtg. Zygmunt Piechowiak, ppor. strz. Mieczysław Wodziński i kpr. strz. Franciszek Kubacik) 27 kwietnia 1942 r. Mazurkiewicz zameldował się w bazie RAF Lindholme, otrzymując przydział do 304 Dywizjonu Bombowego "Ziemi Śląskiej". Stało się to w okresie kiedy 304 Dywizjon z powodu ogromnych strat został przesunięty z Lotnictwa Bombowego RAF (Bomber Command) do Lotnictwa Obrony Wybrzeża RAF (Coastal Command), a jego dotychczasowe zadania (naloty i minowanie wód) zastąpiono nowymi - polowaniem na niemieckie okręty podwodne, U-Booty. Równocześnie dywizjon przesunięto na nowe lotnisko Tiree na Hebrydach. Po odpowiednim przeszkoleniu Mazurkiewicz z załogą rozpoczął loty bojowe nad Atlantykiem. Do lipca 1942 r. wykonał ich łącznie 12.

11 lipca 1942 r. Mazurkiewicz pilotując Wellingtona wystartował z lotniska Bramcote do lotu treningowego. Poza załogą (st. sierż. pil. Antoni Kosturkiewicz, por. obs. Włodzimierz Pęski, st. sierż. rtg. Jan Adamczyk, ppor. rtg. Henryk Franczak, ppor. strz. Mieczysław Wodziński) na pokładzie samolotu znajdowali się także pasażerowie (ppor. Jan Pietraszek - kuzyn Mazurkiewicza, oficer Batalionu Strzelców Podhalańskich 1 Dywizji Pancernej, plut. Jan Szpek i plut. Feliks Jaruszewski z personelu naziemnego oraz sierż. pil. Konrad Ziółkowski). Wkrótce po starcie lewy silnik maszyny przestał pracować, a samolot zwalił się na skrzydło, skapotował i stanął w płomieniach. Na miejscu zginęli Mazurkiewicz i Kosturkiewicz, Pietraszek zmarł następnego dnia w szpitalu, zaś Pęski, Wodziński, Adamczyk i Szpek zostali ranni (pozostałym lotnikom nic się nie stało).

Podporucznik (Pilot Officer) Michał Mazurkiewicz odznaczony został Krzyżem Walecznych, dwukrotnie Medalem Lotniczym oraz Polowym Znakiem Pilota (nr 1155). Spoczął na Cmentarzu Lotników Polskich w Newark-on-Trent.

Wojciech Zmyślony