Wojciech Zmyślony IP: 89.231.116.125 wpis z 25.06.2012 | Mam wiele zdjęć po zmarłym ojcu Józefie jaworskim w tym identyczne zdjęcie Ciapka opublikowane przez pana.Chętnie oddam te zdjęcia do wykorzystania.Są tam m/innymi zdjęcia grobów poległych lotników
z poważaniem z.Jawor. |
|
Marek M. Chełchowski IP: 83.27.179.247 wpis z 24.06.2012 | przykrym jest, że taką pracę wykonuje osoba a nie instytucja państwowa..... To potrzebna narodowi i jego tożsamości praca! Ciekawe czy polskojęzyczny rząd finansuje choć w części ten wysiłek. Finansowane są przecież mniejszości a w tym Instytut Zydowski, prasa niemiecka, radio białoruskie... |
|
Admin IP: 83.26.208.191 wpis z 22.06.2012 | Serdecznie zapraszam na stronę godną uwagi i polecenia |
|
Ryszard Kosiedowski IP: 89.69.47.87 wpis z 17.06.2012 | Witam serdecznie ,
Przypadkowo trafiłem na informacje w interencie dotyczące personelu Polskich Sił Powietrznych w Anglii .
Mój ojciec Edmund Kosiedowski ur 1926 roku w miejscowości RYTEL koło Chojnic w Polsce, również był w jednym z Polskich dywizjonów w Anglii . Ze względu na szybki zgon ojca w 1954 roku / miałem wówczas 3 lata / niewiele znam faktów z tamtego okresu. Trochę opowiedziała mi mama, ale bez konkretnych szczegółów .Najprawdopodobnie ojciec był w obsłudze naziemnej / nie był pilotem / Nawet nie wiem w jakim był dywizjonie. Zachowało się też zdjęcie z tamtego okresu ojciec + 10 kolegów w wojskowych mundurach . Opis na zdjęciu jest bardzo ogólny " Wojskowa pamiątka z Anglii 1946 " . Jeśli ktoś zna jakieś fakty o ojcu z tamtego okresu będę wdzięczny za wszelkie informacje ? Aktualnie mam 61 lat i może teraz dowiem się nieco więcej o swoim ojcu ?
Pozdrawiam Serdecznie
Ryszard |
|
MONALISA IP: 46.113.86.215 wpis z 16.06.2012 | Od lat interesuję się ze względów rodzinnych historią naszego - i nie tylko naszego - lotnictwa. Szczególnie interesują mnie sprawy związane z działaniami II wojny światowej. Ostatnio natknęłam się na wspaniałą książkę zatytułowaną "BOMBOWA REEDUKACJA". Jest do nabycia w łódzkiej Księgarni Odkrywcy. Pewnie będzie też do znalezienia gdzieś w internecie. Nigdzie dotychczas nie zetknęłam się z tak kompleksowym omówieniem wszelkich aspektów wojny powietrznej prowadzonej przez aliantów przeciwko III Rzeszy. Do tego jeszcze autor tropił wojenne losy dwóch, prawie nieznanych polskich lotników, którzy byli kolegami ze szkolnej ławy. Jeden służył w lotnictwie bombowym, zaś drugi w różnych dywizjonach myśliwskich RAF. Ten drugi przeżył wojnę, natomiast pierwszy poległ w trakcie tajemniczej wielce akcji przeprowadzonej wspólnie przez sowieckie NKWD i brytyjskie SOE. W książce znalazło się też omówienie okoliczności powstania i sposobów wykorzystania nazywanego "Krzyżem Biskajskim" niemieckiego urządzenia antyradarowego METOX. Ciekawe i istotne bardzo z punktu widzenia zadań lotnictwa morskiego.
Wszystko zaś bogato zilustrowane unikalnymi, nigdzie niepublikowanymi jeszcze fotografiami zbombardowanych polskich i niemieckich miast. A także Rotterdamu. Fotografie angielskich dokumentów archiwalnych. Zdjęcie momentu eksplozji brytyjskiego krążownika "Hood" zatopionego przez "Bismarcka" itp.
Polecam wszystkim przeczytanie tej książki, która znacznie wzbogaca wiedzę historyczną. Polecam, bo sama jestem zachwycona "BOMBOWĄ REEDUKACJĄ" |
|
anika IP: 83.22.254.223 wpis z 13.06.2012 | Wspaniale, że prowadzicie tą stronę. Dziękuję. Marian Staliński to rodzony brat mojej babci. Nawet nie wiedziała gdzie był pochowany. Nie miałam o nim żadnych informacji tylko jedno zdjęcie w mundurze. Szukam wszystkich informacji na jego temat. Pozdrawiam Ania. |
|
Tatiana Konatkiewicz-Brol IP: 87.205.22.253 wpis z 24.05.2012 | Cieszę się, że istnieje takie szerokie grono osób zainteresowanych polskim lotnictwem, a szczególnie z czasów II wojny. Nie spodziewałam się, że jest to tak ważny temat dla wielu potomków naszych lotników i załóg naziemnych. Jestem wnuczką Sgt Romana Konatkiewicza z Dywizjonu 305. W naszej rodzinie kultywujemy pamięć Dziadka i Jego brata Maksymiliana, który tez przeszedł całą kampanię polskich lotników w Wielkiej Brytanii. Moja siostra Olga Jankiewicz, która przyczyniła się do powstania tej strony, od wielu lat gromadzi źródła do opisania sagi rodzinnej, współpracuje ze znawcami i miłośnikami tematu. Śledzę wpisy moich poprzedników i przypominam sobie również inne okoliczności, kiedy stykałam się z ludźmi zainteresowanymi i znającymi dogłębnie temat i jest to dla mnie bardzo budujące, zwłaszcza, że jeden z moich rozmówców, podkreślał, że wśród tego grona miłośników są też kobiety. Serdecznie pozdrawiam wszystkich odwiedzających tę stronę. |
|
Roman Rudel IP: 31.175.15.135 wpis z 18.05.2012 | Dziękuje Panie Ryszardzie za odpowiedź. Zdobędę polecana książkę. Istotnie A Rudel został odsunięty od latania i był strzelcem samolotowym. Incydent opisuje w jednym z listów zaprzyjaźniony z rodziną mechanik samolotowy dyw. 307. Pisze on, że A Rudel wręcz uprowadził tenże samolot, aby pokazać kunszt polskich lotników w "starszym wieku" (dziadek był przed czterdziestką). Podobno mimo nawoływań dowództwa, nie lądował aż wylatał całe paliwo. Potem nastąpiła straszna awantura i odsunięcie go od dalszego latania. List ten i inne prezentuje w moim kanale na Facebook, Nk i YouTube. Jestem skłonny w opis ten uwierzyć, ponieważ tego problemu lotników, którzy mimo wieku dalej chcieli latać, dotyka J Meisner w ks. pt. "Żądło Genowefy". Chciałbym aby jeszcze ktoś potwierdził ten przypadek. Pozdrawiam serdecznie. |
|
Ryszard IP: 109.107.17.115 wpis z 15.05.2012 | Zapomniałem dopisać, że w wspomnianej książce figuruje nazwisko Pańskiego dziadka w wykazie członków pionu bojowego /str.33/307 DM. |
|
Ryszard IP: 109.107.17.115 wpis z 15.05.2012 | Witam,
F/Sgt A.Rudel w 307 DM /jak i póżniej w 301 DB/ nie był pilotem lecz strzelcem, tym samym nie mógł samodzielnie wystartować do lotu. 307 używał dwuosobowych maszyn /Defiant,Beaufighter,Mosquito/ i wydaje się mało prawdopodobne by któryś z pilotów zabrał ze sobą członka załogi na popisowy lot,jeśli w ogóle takie zdarzenie miało miejsce. A.Rudel zapewne latał na Defiantach używanych w początkowym okresie działalności dywizjonu. Powód przenosin musi być inny.
Polecam książkę A.Janczaka "Przez ciemnię nocy-dzieje 307 Nocnego DM Lwowskiego 1940-1947".
Pozdrawiam |
|
Małgorzata IP: 83.31.240.204 wpis z 15.05.2012 | Witam,
chhciałam "powiadomić", że w niedzielę o godz. 21 na kanale National Geographic HD będzie wyświetlany film, chyba ten ocenzurowany angielski, o walkach Polaków nad Anglią, o dyw. 303. Uważam,że warto go zobaczyć chociażby ze względu na zdjęcia dokumentalne. Film ten był niedawno wyświetlany na naszym 2 programie, ale przegapiłam. W internecie krążą jego fragmenty. Mój dziadek służył w 304DB, więc stąd moje zainteresowania. Pozdrawiam. |
|
Roman Rudel IP: 188.33.6.115 wpis z 13.05.2012 | Witam serdecznie.
Czy jest jeszcze ktoś, kto pamięta incydent lotnika Sgt Andrzeja Rudela z Dyw. 307, po którym to zabrano mu możliwość dalszego latania i przeniesiono do 301 DB? Prawdopodobnie chodziło o popisowy lot bez zgody dowództwa. Jestem jego wnukiem i posiadam b skąpe informacje o tym fakcie. |
|
Jacek Replinski IP: 86.148.63.252 wpis z 29.04.2012 | Naprawdę jest to bardzo interesująca strona,a poznałem ją dzięki Pani Izabeli Półtorzeckiej.Nie muślałem że tak bardzo zacznę się interesować lotnictwem.Bardzo pozdrawiam wszystkich użytkowników strony. |
|
Leinad77 IP: 213.76.132.106 wpis z 25.04.2012 | Super strona :) |
|