Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Adam Kowalczyk

Adam Kowalczyk

Adam Franciszek Kowalczyk, urodził się 1 października 1903 r. we wsi Brzeźno (obecnie - Brzeźnio), ówcześnie pod zaborem rosyjskim, w późniejszym powiecie sieradzkim województwa łódzkiego. Jego rodzice Tomasz i Józefa z domu Galusińska zajmowali się prowadzeniem gospodarstwa rolnego. Poza pierworodnym Adamem w rodzinie urodziły się jeszcze cztery córki: Kazimiera, Teodora, Karola i Anna. Po śmierci pierwszej żony Tomasz Kowalczyk ponownie zawarł małżeństwo, z którego doczekał się jeszcze pięciorga dzieci: Joanny, Zenobii, Eugeniusza, Marii i Stefana.

Młody Adam Kowalczyk w wieku dziewięciu lat poszedł do rosyjskiej szkoły powszechnej. Po jej ukończeniu wstąpił do tzw. preparandy (szkoły przygotowawczej) celem uzupełnienia wiedzy przed przystąpieniem do nauki w seminarium nauczycielskim. Jako uczeń tej szkoły należał do konspiracyjnego harcerstwa polskiego – Drużyny im. Tadeusza Kościuszki w Zduńskiej Woli. W listopadzie 1918 r. wspólnie z innymi harcerzami wspomagał członków Polskiej Organizacji Wojskowej, biorąc udział w rozbrajaniu Niemców i ustanawianiu w Zduńskiej Woli polskiej władzy. Był wówczas młodym chłopcem, mając dopiero co ukończone 15 lat.

W 1919 r. podjął naukę w Państwowym Seminarium Nauczycielskim w Łowiczu. W następnym roku, kiedy rozpoczęła się ofensywa bolszewicka, która zepchnęła Wojsko Polskie na zachód, wciąż jeszcze niepełnoletni Kowalczyk wyjechał do Warszawy i 11 lipca 1920 r. zgłosił się ochotniczo do wojska, razem z wieloma kolegami i nauczycielami łowickiego seminarium. Został przydzielony do złożonego w dużej mierze z ochotników-harcerzy 201 Pułku Piechoty. Po pospiesznym przeszkoleniu, wraz z jednostką wziął udział w walkach obronnych na linii Narwi. Po ciężkich bojach pułk wycofał się do Modlina, gdzie został włączony w skład Dywizji Ochotniczej ppłk. Adama Koca. W sierpniu 1920 r. dywizja wzięła udział w bitwie warszawskiej, a następnie - pod koniec września - w operacji niemeńskiej (w tym zajmowaniu Grodna i Lidy).

Następnie Kowalczyk wraz z całym 201 Pułkiem (jednostkę przemianowano potem na 6 Harcerski Pułk Piechoty) został przeniesiony do Dywizji Litewsko-Białoruskiej pod dowództwem gen. Lucjana Żeligowskiego i wraz z nią wziął udział w akcji opanowania Wilna, która przeszła do historii jako "bunt Żeligowskiego". 8 października 1920 r. generał ogłosił wypowiedzenie posłuszeństwa wobec polskich władz i ruszył na Wilno. Po starciach z Litwinami zajął 9 października miasto, a następnie całą Wileńszczyznę i ogłosił powstanie nowego państwa: Litwy Środkowej. 20 lutego 1922 r. sejm w Wilnie podjął decyzję o włączeniu Wilna do Polski. "Bunt" był starannie zaplanowaną mistyfikacją: zakończoną wielkim sukcesem próbą obejścia dyplomatycznych zobowiązań Polski wobec państw Ententy, podjętych podczas konferencji w Spa latem 1920 r. (jednym z postanowień był zwrócenie przez Polskę Wilna Litwie).

W grudniu 1920 r. Kowalczyk zdemobilizował się i wrócił w rodzinne strony, aby kontynuować naukę. Po zaliczeniu kolejnych czterech lat nauki i zdaniu matury zdecydował się powrócić do Wojska Polskiego, jako kandydat na zawodowego oficera. 1 września 1925 r. wstąpił do Szkoły Podchorążych w Warszawie na roczne szkolenie unitarne przed wyborem oficerskiej szkoły określonej broni. Szkołę Podchorążych ukończył 30 czerwca 1926 r., po czym przydzielony został na praktykę do jednego z pułków piechoty. Na początku października 1926 r. został przyjęty do Oficerskiej Szkoły Lotnictwa (OSL) w Grudziądzu. W kwietniu 1927 r. OSL przeniesiono do Dęblina, a rok później przemianowano na Szkołę Podchorążych Lotnictwa. Kowalczyk, jak wszyscy uczniowie jego rocznika, szkolony był w specjalności obserwatora. 15 sierpnia 1928 r. otrzymał promocję na stopień podporucznika. Bezpośrednio potem trafił do 1 Pułku Lotniczego w Warszawie, z przydziałem do 13 Eskadry Niszczycielskiej Nocnej, którą wkrótce przemianowano na 13 Eskadrę Liniową.

Kowalczyk w 1929 r. w Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa w Dęblinie ukończył kurs pilotażu podstawowego. Powrócił do Warszawy i w dalszym ciągu służył w eskadrze liniowej, ale już w charakterze pilota. Dalszym etapem jego nauki był kurs wyższego pilotażu, który odbył się w dniach 1 września do 1 listopada 1930 r. przy III/2 Dywizjonie Myśliwskim 2 Pułku Lotniczego w Krakowie. Po powrocie do Warszawy, 21 grudnia 1930 r. został przeniesiony do 112 Eskadry Myśliwskiej. W jednostce tej służył nieprzerwanie przez ponad siedem lat, latając za sterami kolejno: Spad 51, PWS-10, PZL P.7 oraz PZL P.11a i PZL P.11c. Z biegiem czasu z młodego pilota stał się wyróżniającym myśliwcem. W lipcu 1933 r. czasowo pełnił obowiązki dowódcy eskadry, w zastępstwie kpt. pil. Kazimierza Kuziana (który odszedł na kurs doskonalący w Centrum Wyszkolenia Piechoty). Latem 1934 r. został oddelegowany czasowo w charakterze instruktora na kurs wyższego pilotażu do Lotniczej Szkoły Strzelania i Bombardowania w Grudziądzu. Reprezentował eskadrę na różnych imprezach i konkursach, m.in. na Międzynarodowych Zawodach Lotnictwa Myśliwskiego w Bukareszcie, które odbyły się w dniach 12-16 października 1933 r. Polska ekipa złożona z pilotów III/1 Dywizjonu zdobyła na turnieju pierwsze miejsce. W maju 1935 r. był członkiem delegacji 112 Eskadry na pogrzebie Józefa Piłsudskiego w Krakowie.

22 sierpnia 1936 r. Kowalczyk został dowódcą 112 Eskadry, jako następca kpt. Stanisława Pietraszkiewicza. Na tym stanowisku uczestniczył m.in. w koncentracji lotnictwa w dniach od 17 do 21 marca 1938 r. nad granicą polsko-litewską i wykonywanych wzdłuż niej demonstracyjnych przelotach (które miały wymusić na Litwie przyjęcie polskiego ultimatum, czyli nawiązanie wzajemnych stosunków dyplomatycznych). Krótko potem, 25 marca 1938 r. został przeniesiony na stanowisko oficera taktycznego III/1 Dywizjonu Myśliwskiego (w skład którego wchodziły 111 i 112 Eskadra Myśliwska), a 2 sierpnia 1938 r. został dowódcą IV/1 Dywizjonu Myśliwskiego, złożonego z Eskadr 113 i 114.

W lipcu 1939 r. był odpowiedzialny za organizację zasadzek swojego dywizjonu na Suwalszczyźnie, mających na celu przechwytywanie naruszających polską przestrzeń powietrzną niemieckich samolotów rozpoznawczych. W dniach od 24 do 26 sierpnia 1939 r. miała miejsce mobilizacja IV/1 Dywizjonu. 27 sierpnia na lotnisko polowe Poniatów koło Warszawy wyjechały rzuty kołowe obu eskadr. Na Okęciu pozostały samoloty oraz minimalna niezbędna liczba personelu naziemnego. Do Poniatowa "jedenastki" obu eskadr odleciały 29 sierpnia. Rankiem 1 września 1939 r. skład IV/1 Dywizjonu Myśliwskiego uzupełniła 123 Eskadra Myśliwska, wydzielona ze składu III/2 Dywizjonu Myśliwskiego i wyposażona w wysłużone i przestarzałe PZL P.7.

Pierwszego dnia wojny Warszawa i okolice stały się celem szeregu nalotów, przeprowadzonych w kilku falach rano i po południu. Przeciwko Heinklom 111, Junkersom 87 oraz Messerschmittom 109 i 110 startowały maszyny Brygady Pościgowej. Kowalczyk uczestniczył m.in. w porannym zadaniu, prowadząc w powietrze dwa trzysamolotowe klucze 114 Eskadry. Po walce zgłosił zestrzelenie He 111 w rejonie Modlina (w innych dokumentach wskazano okolice Płońska lub Serocka). 4 września dywizjon przebazowano do Radzikowa na zachód od Warszawy. 6 września Kowalczyk, mimo zaleceń dowódcy Brygady Pościgowej, wziął osobiście udział w kilku kolejnych lotach. Rano dwukrotnie prowadził IV/1 Dywizjon nad Warszawę. Po południu poleciał na czele formacji złożonej ze 112 Eskadry i IV/1 Dywizjonu na wymiatanie na północ od Łodzi. Polacy napotkali dziewięć He 111 z jednostki II./KG 26. Doszło do zaciętej walki, po której kilku pilotów – w tym Kowalczyk – zgłosiło zestrzelenie Heinkla. Samolot ten został zaliczony Kowalczykowi jako zestrzelony na pewno. W dalszej fazie lotu doszło do krótkiego starcia z nieustalonymi dwusilnikowymi bombowcami, a potem jeszcze z Junkersem 87, należącym najprawdopodobniej do jednostki III./StG 2. Zwycięstwo nad tym ostatnim zaliczono zespołowo: Kowalczykowi, por. Wieńczysławowi Barańskiemu, ppor. Janowi Borowskiemu, plut. Władysławowi Kiedrzyńskiemu i st. szer. Mieczysławowi Adamkowi.

7 września IV/1 Dywizjon przeniesiono z rejonu Warszawy pod Lublin, do Radawca Dużego, a 10 września do Młynowa koło Dubna na Wołyniu. 11 września rozkazano mu powrót w rejon Lublina, na lądowisko Łuszczów. Od 14 września dywizjon przebazowywał się kolejno do Liliatyna koło Brzeżan i Petlikowców koło Buczacza. Brak paliwa praktycznie uniemożliwiał jakiekolwiek działania. Łącznie w czasie kampanii wrześniowej Kowalczyk wykonał 13 lotów bojowych (w czasie ok. 16-17 godzin) i wziął udział w 10-12 walkach powietrznych.

17 września, po ataku ZSRR na Polskę, Kowalczyk otrzymał rozkaz, by wszystkie pozostałe samoloty wysłać do Czerniowiec w Rumunii. Do przeprowadzenia maszyn wybrał najmłodszych pilotów, a sam na czele około dwudziestu pozostałych pilotów wyruszył do Śniatynia. Po drodze w rejonie Buczacza doszło do incydentu z udziałem żołnierzy Armii Czerwonej, na których natknęła się straż tylna rzutu kołowego. Granicę polsko-rumuńską w Śniatyniu rzut kołowy Kowalczyka przekroczył dzień później.

W Rumunii Kowalczyk uniknął internowania. Zamieniwszy mundur na cywilne ubranie wyjechał do Bukaresztu, gdzie 26 września 1939 r. w polskim konsulacie uzyskał paszport. Następnie koleją, przez Jugosławię i Włochy, wyjechał do Francji, której granicę przekroczył już 7 października. Nazajutrz udał się do Paryża i zgłosił się do służby w punkcie zbornym utworzonym w koszarach Bessières. 26 listopada 1939 r. został przeniesiony na stację zborną lotnictwa w Le Bourget. Po utworzeniu polskiego Centrum Wyszkolenia Lotnictwa na lotnisku Lyon-Bron w grudniu 1939 r., został tam przeniesiony.

W marcu 1940 r. Kowalczyk został wyznaczony jako dowódca eskadry planowanego I Dywizjonu Myśliwskiego. Wiosną 1940 r. przeszedł w Lyonie przeszkolenie na francuskich myśliwcach i oczekiwał na rozpoczęcie formowania dywizjonu. Po ataku Niemiec na Francję 10 maja 1940 r. przeszkolonych polskich pilotów zaczęto przydzielać po kilku do różnych francuskich jednostek, rezygnując z formowania samodzielnych polskich jednostek. Piloci wyznaczeni do eskadry Kowalczyka również rozjechali się po Francji, dołączając do francuskich dywizjonów myśliwskich lub tworząc samodzielne klucze obronne. Jego samego 1 czerwca 1940 r. wyznaczono na dowódcę klucza myśliwskiego typu DAT (Défence Aérienne du Territoire – terytorialnej obrony powietrznej) mającego bronić z powietrza zgrupowania szkół lotnictwa francuskiego w rejonie La Rochelle na wybrzeżu Atlantyku. Do jego dyspozycji przydzielono pięciu pilotów, weteranów kampanii wrześniowej. Byli to: ppor. Tadeusz Szumowski, ppor. Włodzimierz Klawe, ppor. Janusz Marciniak, sierż. Władysław Kiedrzyński oraz kpr. Stanisław Widlarz. Klucz Kowalczyka opuścił Lyon 6 czerwca i następnego dnia przybył na lotnisko La Jarne, kilka kilometrów na południowy wschód od La Rochelle. Jako wyposażenie bojowe przydzielono mu cztery myśliwce Bloch MB-151 i MB-152.

Nad La Rochelle w okresie służby klucza Kowalczyka samoloty Luftwaffe pojawiły się czterokrotnie, ale nie doszło do powietrznej walki pomiędzy nimi a polskimi myśliwcami. Po upadku Francji Kowalczyk zadecydował o zakończeniu działalność klucza i 19 czerwca z podkomendnymi dołączył do personelu polskiego 1/145 Dywizjonu Myśliwskiego "Warszawskiego", który opuścił swoje lotnisko i podążał do La Rochelle z zamiarem ewakuacji drogą morską. 19 czerwca wsiadł na pokład statku "Alderpool", którym 22 czerwca dopłynął do portu w Plymouth.

Krótko po przybyciu do Wielkiej Brytanii Kowalczyk został skierowany do głównego ośrodka zbornego polskich lotników w Blackpool, z formalnym przydziałem do szkoły technicznej 3 School of Technical Training. Następnie 25 września 1940 r. odszedł do jednostki wyszkolenia bojowego 5 Operational Training Unit w Aston Down, gdzie przeszkolił się na Harvardach, Masterach i Hurricane'ach. 11 października 1940 r. został przydzielony do 607 Dywizjonu Myśliwskiego RAF (607 Squadron) stacjonującego w bazie Turnhouse w Szkocji. Miał tam okazję doskonalić umiejętności pilotażu na Hurricane'ach. Co ciekawe, pod datą 24 października w jego osobistej książce lotów znajduje się wpis sugerujący, że wykonał zadanie operacyjne ("Patrol - Sector"). Potwierdzenia tego lotu nie można znaleźć w dzienniku działań bojowych (Operations Record Book) 607 Dywizjonu RAF, przez co Kowalczyk nie jest uznawany za pilota bitwy o Anglię.

W Szkocji Kowalczyk nie przebywał długo, gdyż już 7 listopada 1940 r. objął dowództwo 303 Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki. "Kościuszkowcy" przebywali wówczas na odpoczynku bojowym w Leconfield, na północy Anglii na wybrzeżu Morza Północnego. Ich ciężkie walki, toczone we wrześniu i w październiku 1940 r. dobiegły końca. Dywizjon regenerował siły, a jego skład zasilił szereg pilotów mających doświadczenie w walkach w Polsce i Francji, którzy wymagali jednak przeszkolenia bojowego na Hurricane'ach. W 303 Dywizjonie Kowalczyk wykonał cztery patrole obronne nad Anglią, w listopadzie 1940 r. i w styczniu 1941 r. Po powrocie jednostki z Leconfield do Northolt pod Londynem, 10 lutego 1941 r. Kowalczyk poleciał na zadanie bojowe nad Francję w eskorcie sześciu Blenheimów bombardujących Calais. W ciągu najbliższych dni wykonał również kilka lotów treningowych na nowo wprowadzanych do dywizjonu Spitfire'ach.

20 lutego 1941 r. zdał dowództwo 303 Dywizjonu por. Zdzisławowi Hennebergowi, a tydzień później został przeniesiony do bazy RAF Acklington z przydziałem do nowo sformowanego 317 Dywizjonu Myśliwskiego "Wileńskiego" jako oficer naziemnego stanowiska dowodzenia (Operations Room). W połowie sierpnia 1941 r. został przeniesiony do bazy RAF w Montrose w północnej Szkocji, prawdopodobnie na stanowisko starszego polskiej grupy (Senior Officera) w tamtejszej szkole pilotażu podstawowego 8 Service Flying Training School. 26 marca 1942 r. dostał przydział do dowództwa 9 Grupy Myśliwskiej RAF (9 Group), w bazie RAF w Samlesbury w hrabstwie Lancashire na północy Anglii. Do jego obowiązków, jako oficera łącznikowego, należało reprezentowanie polskich dywizjonów na wyższym szczeblu dowodzenia i zapewnianie przepływu informacji.

Kowalczyk wystarał się na powrót do służby bojowej, mimo posiadania kwalifikacji sztabowych i wysokiego stopnia wojskowego. Był wówczas majorem, w brytyjskim stałym stopniu Squadron Leadera. Z uwagi na dość zaawansowany jak na pilota wiek (miał wówczas prawie 40 lat), jedyną drogą do powrotu do latania bojowego dla niego była zamiana myśliwca na samolot bombowy. W związku z tym 18 listopada 1942 r. został przydzielony do szkoły pilotażu podstawowego 16 (Polish) Service Flying Training School w Newton celem przeszkolenia na samolotach dwusilnikowych. 6 lipca 1943 r. został przeniesiony do jednostki wyszkolenia bojowego 18 Operational Training Unit (18 OTU) w Finningley, gdzie rozpoczął loty treningowe na Wellingtonach. Dobrał też załogę w składzie: por. obs. Zbigniew Woch, ppor. bomb. Zygmunt Sokołowski, kpr. rtg. Karol Kysiak oraz kpr. strz. Józef Wałecki. W trakcie intensywnego szkolenia miał okazję do potwierdzenia nabytych umiejętności, kiedy w grupie dziewięciu załóg z 18 OTU wziął udział w locie na bombardowanie portu w Boulogne w nocy z 8 na 9 września 1943 r.

21 września 1943 r. razem z załogą otrzymał upragniony przydział do jednostki bojowej: 300 Dywizjonu Bombowego "Ziemi Mazowieckiej" stacjonującego w Ingham i mającego na uzbrojeniu Wellingtony X. Niespełna dwa tygodnie później Kowalczyk rozpoczął latanie operacyjne od lotu na stawianie min w rejonu portu w St. Nazaire w nocy z 2 na 3 października 1943 r. Jego następną operacją był wielki nalot w nocy z 8 na 9 października na Hanower, w wzięło udział łącznie 504 bombowców RAF. Nalot ten okazał się jednym z najskuteczniejszych nalotów na miasto w czasie całej wojny. Kowalczyk i jego załoga również przyczynili się do tego sukcesu pomyślnie bombardując cel i powracając bez kłopotów do Ingham.

Później wielokrotnie brał jeszcze udział w minowaniu szlaków żeglugowych i podejść do portów w Lorient, Breście, St. Nazaire i okolic Wysp Fryzyjskich. Nocą z 4 na 5 listopada 1943 r. artyleria przeciwlotnicza w porcie St. Nazaire celnie ostrzelała jego Wellingtona X BH-W LN553, poważnie uszkadzając lewe skrzydło. Załodze szczęśliwie udało się opanować sytuację i skutecznie wykonać zadanie.

18 listopada 1943 r. Kowalczyk objął dowództwo eskadry "B" 300 Dywizjonu, a 18 stycznia 1944 r. został wyznaczony na stanowisko dowódcy dywizjonu, zastępując mjr. pil. Kazimierza Kuziana. Stał się tym samym jedynym polskim lotnikiem, który dowodził w czasie II wojny światowej dwoma dywizjonami myśliwskimi i jednym bombowym. Nowe obowiązki nie przeszkodziły mu w aktywnym lataniu bojowym. Swój 22. i ostatni lot bojowy w 300 Dywizjonie wykonał wieczorem 25 lutego 1944 r. (minowanie okolic portu St. Nazaire). W ten sposób zakończył swoją kolejkę lotów operacyjnych. Wkrótce do jednostki przyszły czterosilnikowe ciężkie bombowce typu Lancaster. Załogi rozpoczęły intensywnie szkolenie, aby jak najszybciej wziąć udział w trwającej ofensywie bombowej na Niemcy już na w pełni nowoczesnych samolotach. Kowalczyk nie miał okazji uczestniczyć w tym nowym rozdziale historii 300 Dywizjonu. 1 kwietnia 1944 r. zdał dowództwo jednostki mjr. pil. Teofilowi Pożyczce i udał się na miejsce swojego nowego przydziału, dowództwa Obrony Powietrznej Wielkiej Brytanii (Air Defence of Great Britain; ADGB), mieszczącego się w pałacu Bentley Priory w Stanmore. Z ramienia ADGB skierowany został jako oficer łącznikowy do polskiej 1 Dywizji Pancernej. Krótko po inwazji w Normandii, 12 czerwca 1944 r., odszedł z dywizji do Dowództwa Sił Powietrznych w Londynie na kurs taktyczny, a 18 sierpnia 1944 r. wyruszył do Stanów Zjednoczonych w celu podjęcia nauki w amerykańskiej akademii US Army Command and General Staff College w Fort Leavenworth w stanie Kansas, jako jeden nielicznych kursantów z polskiego lotnictwa.

Do Wielkiej Brytanii Kowalczyk powrócił pod koniec roku i 17 grudnia 1944 r. dostał przydział do Dowództwa Sił Powietrznych w Londynie, obejmując stanowisko drugiego zastępcy szefa sztabu oraz szefa ds. wyszkolenia. 12 września 1946 r. został mianowany p.o. szefa sztabu w Dowództwie Sił Powietrznych. Od 1946 r. zajmował się także nadzorem nad organizowanymi dla lotników szkoleniami zawodowymi o profilu technicznym.

W uznaniu męstwa wykazanego podczas II wojny światowej został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 10788), czterokrotnie Krzyżem Walecznych, czterokrotnie Medalem Lotniczym oraz Polowym Znakiem Pilota (nr 484), a także brytyjskimi odznaczeniami pamiątkowymi (1939-1945 Star, Air Crew Europe Star, Defence Medal oraz War Medal 1939-1945). Za wojnę polsko-bolszewicką odznaczony został Krzyżem Walecznych oraz Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918-1921 oraz łotewskim Latvijas Republikas atbrīvošanas cīņu 10 gadu jubilejas piemiņas medaļa (Medalem Pamiątkowym X Rocznicy Walk o Wyzwolenie Republiki Łotewskiej). Za służbę w okresie pokoju, przed 1939 r., otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi, Brązowy Medal za Długoletnią Służbę oraz Ordinul Coroana României în grad de Cavaler (Krzyż Kawalerski Orderu Korony Rumunii), a także rumuńską odznakę pilota.

16 kwietnia 1947 r. Kowalczyk wstąpił do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia, z przydziałem do Inspektoratu tej formacji. Stacjonował w ośrodku demobilizacyjnym 9 Polish Resettlement Unit w Melton Mowbray. W tym okresie przyuczał się do zawodu cywilnego, prawdopodobnie związanego z pracą w hotelarstwie. Od maja 1948 r., w związku z planami emigracji, miał przydział do jednostki tranzytowej 3 Personnel Despatch Centre. Nie zdecydował się na powrót do kraju, wybierając wyjazd do Argentyny. 14 grudnia 1948 r. przybył do Buenos Aires, po rejsie na statku "Deseado" z Londynu. Tego dnia formalnie został zdemobilizowany w stopniu polskiego podpułkownika i brytyjskiego Wing Commandera (wcześniej miał czasowo stopień funkcyjny Acting Group Captaina).

Krótko po przybyciu do Ameryki Południowej skradziono mu większość bagaży, zawierających m.in. pamiątki z służby wojskowej. Osiedlił się w stolicy Argentyny i mieszkał tam do końca życia. Pracował na budowach i w cegielni, a potem przy budowie cementowni. Zdobywał także doświadczenia w kierunku instalacji przemysłowych. W 1958 r., mając 55 lat, przeszedł pierwszy zawał.

Podpułkownik Adam Kowalczyk zmarł na atak serca 7 maja 1970 r. w Buenos Aires, w wieku 66 lat. Był żonaty dwukrotnie: przed wojną z Zofią oraz od 1947 r. z Bożenną z domu Orłowską (podoficerem Pomocniczej Lotniczej Służby Kobiet). Z drugiego małżeństwa miał syna Piotra.

Data
Samolot
Jednostka
Zniszczony
na pewno
Zniszczony
prawdo-
podobnie
Uszkodzony
01.09.1939 P.11c IV/1 Dywizjon He 111    
06.09.1939 P.11c IV/1 Dywizjon He 111    
06.09.1939 P.11c IV/1 Dywizjon 1/5 x Ju 87    
   
Razem
2 i 1/5
0
0

Grzegorz Korcz, Wojciech Zmyślony